Jak czytamy na portalu wprost.pl, co najmniej 18 martwych osób znaleziono w ciężarówce porzuconej koło Sofii, stolicy Bułgarii. To najprawdopodobniej nielegalni migranci.
Bułgarskie ministerstwo spraw wewnętrznych podało, że ze wstępnych informacji wynika, że w ciężarówce mieli być przemycani nielegalni migranci. Łącznie było to około 40 osób, które ukrywały się pod drewnem. Co najmniej 18 z nich nie udało się przeżyć. Czternaście osób trafiło do szpitali w Sofii, z czego dziewięć w stanie ciężkim.
Służby w Sofii podają, że zgłoszenie o porzuconej ciężarówce i znajdujących się wokół niej osobach otrzymały około godz. 14:15. Pojazd znajdował się na terenie wsi Lokorsko. Przybyli na miejsce funkcjonariusze nie stwierdzili, by doszło do wypadku samochodowego. Gdy zaczęli badać sprawę i rozmawiać ze znajdującymi się na miejscu cudzoziemcami, dokonali makabrycznego odkrycia. Okazało się, że w ciężarówce znajdowało się co najmniej 18 ciał.
Zdaniem służb były to osoby, które nielegalnie usiłowały dostać się na teren Unii Europejskiej. Z relacji ocalałych wynikało, że kierowcy zbiegli i zostawili ich na pastwę losu. Trwają działania policji i prokuratury, które pozwolą wyjaśnić szczegóły dramatu. Wycieńczonym migrantom udzielono pomocy lekarskiej. Są wśród nich m.in. 15-latek i 20-letni mężczyzna, którzy trafili do szpitala św. Anny. Lekarze zdiagnozowali u nich odmrożenia, mowa jest też o znacznym odwodnieniu.
Telewizja Nova podaje, że wśród osób przemycanych w ciężarówce znajdowali się sami mężczyźni. Prawdopodobnie wszyscy pochodzili z Afganistanu.
W związku z tragedią zatrzymano dotychczas jedną osobę. Policjanci aresztowali ją w okolicach Burgas. Według doniesień mediów, policja poszukuje jeszcze dwóch osób, które mogą mieć związek ze sprawą. Nie wiadomo, czy chodzi wyłącznie o kierowców, czy o organizatorów przemytu.
/wprost.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!