Tunele czasoprzestrzenne, napęd nadświetlny, niewidzialność – to nie wytyczne dla scenariusza filmu science-fiction, ale zakres prac tajnego amerykańskiego programu badań nad UFO fundowanego z pieniędzy podatników. Władze oficjalnie przyznały, że wyłożyły nań 22 mln dolarów. Waszyngton zapewnia, że program został zakończony, ale jakoś trudno w to uwierzyć – pisze portal TVP Info.
Jako pierwszy informacje na temat tajnego projektu ujawnił dziennik „New York Times” pod koniec 2017 r. Nieprzypadkowo zbiegło się to w czasie z opublikowaniem przez Pentagon nagrania ze spotkania myśliwca F/A-18 Super Hornet z dziwnym pojazdem, do którego doszło w listopadzie 2004 r.
Program powstał w 2008 r., a jego inicjatorem był Harry Reid, senator ze stanu Nevada należący do Partii Demokratycznej, która wówczas miała większość w Senacie. Za Reidem, przywódcą Większości w Senacie, stał biznesmen z Nevady i potentat w branży hotelowej Robert Bigelow, który dorobił się miliardów także na kontraktach rządowych (jak widać, wart się przyjaźnić z politykami!).
Bigelow, zwolennik teorii o regularnych odwiedzinach pozaziemskiej inteligencji na naszej planecie, namówił Reida do uruchomienia trybów rządowych, gdyż jego wcześniejsze prywatne inicjatywy nie przyniosły spodziewanych efektów. Miliarder powołał do życia m.in. National Institute for Discovery Science, który badał niewyjaśnione zjawiska, m.in. tajemnicze zabójstwa i okaleczanie bydła i innych zwierząt odnotowywane na całym świecie, czy tzw. czarne trójkąty i inne zjawiska dotyczące UFO.
Należy zaznaczyć, że uruchomienie AATIP nie było jedynie efektem podszeptów miliardera owładniętego ideą kosmicznych gości. Poparł również choćby senator Partii Republikańskiej ze Stanu Alaska Ted Stevens. Wiemy, że program kosztował 22 mln dolarów.
Więcej
https://www.tvp.info/41284918/kosmiczne-archiwum-x-pentagon-na-tropie-ufo
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!