40 lat temu, 2 czerwca 1979 r., Karol Wojtyła po raz pierwszy odwiedził Polskę jako papież Jan Paweł II. Pielgrzymka, która w dużym stopniu zapoczątkowała też rozpad systemu komunistycznego, wywołała w kraju nieopisany entuzjazm i równie wielkie obawy władz.
Ówczesne władze Polski Ludowej były pielgrzymce niechętne, jej termin przekładano, piętrzono trudności, stawiano warunki. Władze obawiały się wybuchu zamieszek.
W 1979 r. gospodarka kulała, w sklepach brakowało towarów, spadek poziomu życia był realnie odczuwalny w każdym domu. Do tego dochodziło brutalne stłumienie robotniczych wystąpień, a także wyraźne uaktywnienie się opozycji.
Władze obawiały się wpływu pielgrzymki na nastroje w armii. Ograniczano udział żołnierzy w mszach papieskich, wprowadzono oficjalne ograniczenia w udzielaniu urlopów i przepustek. Żołnierze jednak, o ile mieli taką możliwość, uczestniczyli w którejś z papieskich mszy, lecz nie w mundurach.
Władze państwa bały się wzrostu nastrojów religijnych w całym społeczeństwie. Papież Polak był głową Kościoła, potężnej, globalnej instytucji, mającej wpływ na politykę międzynarodową. Ktoś taki pozwalał obywatelom poczuć się bezpieczniej wobec komunistycznego systemu.
Podczas pielgrzymi wszędzie na trasie przejazdu towarzyszyły papieżowi tłumy. Podawane dane w mediach co do ilości uczestników były zaniżane, zafałszowywane były transmisje telewizyjne, z których wycinano widok tłumów.
„Manipulacja była oczywista dla każdego, kto uczestniczył w jednym bodaj spotkaniu z papieżem, a ostrożne szacunki wymieniały liczbę 8-10 mln osób” – pisał historyk prof. Andrzej Paczkowski.
Władze były w stanie kontrolować opozycję, ale całego społeczeństwa już nie. Tymczasem, jak spostrzegł historyk Marcin Zaremba, w okresie między wyborem papieża a jego pierwszą pielgrzymką do kraju w magiczny wręcz sposób wzrosła nagle deklarowana religijność Polaków. Na przełomie 1978 i 1979 r. kościoły zaludniły się wiernymi, a w oknach zaczęły powiewać papieskie flagi.
Podczas pielgrzymki papież wypowiedziła w Warszawie historyczne słowa „I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”.
Wymowa tych słów była dla wszystkich oczywista. I to nie tylko dla Polaków. Władze odczuły po tych słowach gorycz porażki. Formalnie niewiele mogły zrobić, pielgrzymka musiała się toczyć pod czujnym okiem kamer z całego praktycznie świata. Korespondenci zagraniczni doskonale wyłapywali polityczne aluzje wypowiedzi papieża, a z ich korespondencji nie dało się wyciąć ani liczebności, ani entuzjazmu gromadzących się tłumów.
W Gnieźnie, w niedziele Zesłania Ducha Świętego, Jan Paweł II powiedział „Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten papież Polak, papież Słowianin, właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu”. Właśnie w Gnieźnie 3 czerwca 1979 r. pękła żelazna kurtyna.
Z dawnej stolicy piastowskiej papież poleciał do Częstochowy, gdzie podczas trzech spędzonych tam dni odnowił Akt Oddania Narodu Polskiego Najświętszej Marii Pannie.
Następnie udał się do Krakowa, gdzie witany był szczególnie owacyjnie, pod oknem jego pokoju w rezydencji arcybiskupów krakowskich przy ul. Franciszkańskiej 3.
Następnie Jan Paweł II odwiedził Kalwarię Zebrzydowską, Brzezinki, Oświęcim i rodzinne Wadowice. W Oświęcimiu modlił się pod ścianą śmierci, gdzie dokonywano egzekucji więźniów, nawiedzić celę, w której zmarł św. Maksymilian Kolbe. Kolejno odwiedził Nowym Targu oraz Nową Hutę. Ostatniego dnia pielgrzymki Jan Paweł II odprawił mszę św. na krakowskich Błoniach.
„To wydarzenie bez precedensu było z pewnością aktem pewnej odwagi z obydwu stron, jednakże naszym czasom potrzebny był taki właśnie akt odwagi. Czasem trzeba się odważyć pójść także w tym kierunku, w którym dotąd jeszcze nikt nie poszedł”.
– Papieska pielgrzymka w czerwcu 1979 r. to było dziewięć dni, które zmieniły Polskę – skomentował Marcin Zaremba.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!