– Ratownicy, którzy poszukują dwóch grotołazów w Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatach, nadal nie mają kontaktu z poszukiwanymi – powiedział w poniedziałek rano ratownik dyżurny TOPR Krzysztof Długopolski.
– Cała noc ratownikom upłynęła między innymi na poszerzaniu najwęższych odcinków za pomocą niewielkich ładunków wybuchowych. Niestety w jaskini jest bardzo mały ruch powietrza i po każdym odpaleniu ładunków trzeba długo czekać aż szkodliwe gazy się ulotnią. Dodatkowo rozkruszone skały trzeba usuwać ręcznie – powiedział naczelnik TOPR Jan Krzysztof.
W nocy poszukiwania uwięzionych grotołazów prowadziło 26 ratowników w tym TOPR, słowaccy ratownicy górscy, grupa specjalistyczna ratownictwa wysokościowego z PSP w Krakowie i ratownicy górniczy.
– Nie możemy ukrywać, że szanse przeżycia są bardzo małe, ale w dalszym ciągu liczymy, że (…) uda się ich uratować – dodał Długopolski.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!