Rebecca Kiessling została poczęta w wyniku gwałtu. Ocalała, gdyż wówczas w Stanach Zjednoczonych aborcja była jeszcze nielegalna. Dzisiaj kobieta angażuje się w działalność na rzecz obrony życia, stoi na czele organizacji „Save the 1”.
W Sejmie Kiessling prezentowała argumenty świadczące o tym, że tzw. aborcja powinna być zakazana we wszystkich przypadkach, także w przypadku gdy na świat przyjść ma dziecko poczęte w rezultacie gwałtu. – Wiele kobiet w naszej organizacji, które przeszły aborcję, mówi, że aborcja była trudniejszym doświadczeniem niż gwałt, bardziej brutalnym – mówiła. Wskazała, iż funkcjonowanie w prawodawstwie tak zwanych wyjątków aborcyjnych sprawia, że wiele dzieci nie dostaje szansy przyjścia na świat.
Piotr Uściński (PiS), który przewodniczy zespołowi parlamentarnemu poświęconemu rodzinie, wyraził przekonanie, że kobiety stawiane przed koniecznością dokonania wyboru, czy ich poczęte z gwałtu dziecko ma się narodzić, nie są w pełni świadome decyzji, którą mają podjąć.
– Rozmawiałem z lekarzami – psychiatrami, psychologami. Wiemy, że po gwałcie kobieta przez wiele miesięcy nie może dojść do siebie. Przez wiele miesięcy jej emocje są w takim stanie, w którym podejmowanie świadomej i w pełni wolnej decyzji, takiej, której nigdy nie będzie się żałowało w życiu, jest niemożliwe – mówił poseł.
Źródło: rp.pl/pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!