Jak donosi portal nczas.com całkowicie pijana Brytyjka wsiadła do taksówki i zamówiła kurs do domu. Po dotarciu na miejsce próbowała zapłacić taksówkarzowi banknotem ubrudzonym sosem od kebaba i Bóg wie czym jeszcze. Kierowca się nie zgodził co rozsierdziło imprezowiczkę – zwyzywała taksówkarza i uciekła. Jakiś czas później kierowca dowiedział się, że jest oskarżony o napaść seksualną.
22-letnia Sophie Pointon powiedziała funkcjonariuszom policji, że była molestowana w tylnej części kabiny taksówki przez kierowcę, który odwiózł ją po imprezie do domu. Jak się później okazało cała historia został zmyślona. Dziewczyna chciała się w ten sposób zemścić za to, że taksówkarz nie przyjął od niej brudnego i zniszczonego banknotu.
Taksówkarz nie przejmował się z początku całym zajściem – awanturujący się klienci są bardzo częstym zjawiskiem w jego zawodzie. Gdy kilka dni po kursie z Sophie został zatrzymany i oskarżony o napaść seksualną sądził, że to jakiś podły żart.
Podczas przesłuchania rozpłakał się sądząc, że już nie ma dla niego nadziei. Na swoją obronę miał tylko własne zeznania, które po aferze „#metoo” skontrowane z zeznaniami dziewczyny oskarżającej go o molestowanie były w oczach biegłych niewiele warte.
Na szczęście okazało się, że wersja wydarzeń, którą podała 22-latka nie pokrywa się z zapisem z pamięci pokładowego GPS-u. Idąc tym tropem śledczy odkryli, że ani jedno słowo w historii opowiedzianej przez imprezowiczkę nie jest prawdą.
22-latka została skazana na 16 miesięcy więzienia, co zdaje się być niewielką karą w porównaniu z perspektywą długoletniej odsiadki na którą narażony był taksówkarz.
Sprawa składania fałszywych oskarżeń zaprzepaści planowaną przez Sophie karierę policjantki. Dziewczyna była studentką kryminologii.
Miejmy nadzieję, że tego typu incydenty będą coraz surowiej karane.
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!