Zła wiadomość dla polskich firm transportowych. Nie ma zgody na to, żeby wycofać i skierować do ponownego rozpatrzenia już przez nową Komisję Europejską regulacje dotyczące transportu międzynarodowego, które zawierają niekorzystne dla naszych przewoźników przepisy – informuje RMF.
Do ponownej próby zablokowania przepisów tzw. pakietu mobilności, niekorzystnych dla polskich przewoźników, doszło dzięki frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy Prawo i Sprawiedliwość.
– Grupa EKR podważyła decyzję koordynatorów, dlatego musimy podjąć dzisiaj decyzję poprzez głosowanie – mówiła szefowa komisji ds. transportu Karmina Delli. Chodzi o to, że jedynie EKR sprzeciwił się decyzji przedstawicieli grup politycznych (tzw. koordynatorów), by kontynuować procedowanie pakietu mobilności.
Polscy eurodeputowani – zarówno z PiS-u jaki i PO, PSL i SLD chcieli skorzystać z przepisu, że jeśli prace nad regulacjami nie zostały sfinalizowane przed końcem kadencji, to europosłowie powinni zdecydować, czy kontynuować je w kolejnej, czy też odesłać do Komisji Europejskiej. Problem w tym, że EPL (Europejska Partia Ludowa) do której należą PO i PSL jest w sprawie pakietu mobilności podzielona i eurodeputowani Platformy nie są w stanie przekonać swojej grupy (zwłaszcza Niemców) do własnej wizji. Także frakcja socjalistów, do której należy SLD, chciała kontynuowania prac nad pakietem mobilności.
W głosowaniu wzięło udział 49 europosłów, z których 30 było przeciw odesłaniu projektu do KE, a 19 za. Mimo porażki polscy eurodeputowani nie składają jednak broni. Już we wtorek będą próbowali zablokować mandat na negocjacje z Radą UE i Komisją Europejską. Liczą także na to, że negocjacje te przedłużą się i Komisję zacznie już reprezentować nowa, rumuńska komisarz, która rozumie stanowisko krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
/rmf24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!