Wiadomości

Zabójcy księdza Jerzego Popiełuszki uzgadniali swe działania bezpośrednio z Ciastoniem

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Grzegorz Piotrowski po zabójstwie ks. Popiełuszki raportował wykonanie zadania i „uzgadniał działania dezinformujące” bezpośrednio z samym szefem Służby Bezpieczeństwa, gen. Władysławem Ciastoniem. Tak zeznał podczas wznowionego śledztwa w 1991 r. Leszek Pękala, podkomendny Grzegorza Piotrowskiego, który za zabójstwo ks. Popiełuszki skazany został w tzw. „procesie toruńskim”, toczącym się od 27 grudnia 1984 do 7 lutego 1985 r. przed Sądem Wojewódzkim w Toruniu, na karę 15 lat pozbawienia wolności. Fragment stenogramu z zeznań opublikował historyk, Sławomir Cenckiewicz.

Pękala zeznał, iż wiedzę o kontaktach Piotrowskiego z Ciastoniem przed 19 października 1984 roku, kiedy to miało miejsce porwanie ks. Jerzego Popiełuszki, miał z przebiegu rozmów z Piotrowskim. Rozmowy te miały między innymi podczas narad dot. uprowadzenia i zamordowania księdza Jerzego.

„Sam byłem bezpośrednim świadkiem tego, jak Piotrowski telefonował do Ciastonia w nocy z 19 na 20 października 1984 r. i zdał Ciastoniowi relację z przebiegu wykonania zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki. […] Bezpośrednio z Ciastoniem Piotrowski uzgodnił również działania dezinformacyjne, polegające na moim wyjeździe do Poznania i wysłaniu stamtąd telegramu do biskupa Miziołka z żądaniem okupu” – zeznał Pękala.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!