Honda Accord na angielskich numerach rejestracyjnych z wielką prędkością uciekała zakopianką z Poronina do Zakopanego. Dzięki błyskawicznej akcji policji nie doszło do tragedii. Policja ustala dlaczego kierowca uciekał – informuje Tygodnik Podhalański.
Policjanci podjęli pościg już w Białym Dunajcu, gdy auto nie zatrzymało się do kontroli. W czasie ucieczki samochód na angielskich numerach rejestracyjnych wykonywał niebezpieczne manewry. Jechał lewą stroną szosy zmuszając inne pojazdy do zjechania z szosy.
Honda pędziła w kierunku centrum Zakopanego. Policjantom udało się ją zatrzymać w rejonie ronda Chramca, przy wjeździe do centrum miasta. Samochód, próbując chodnikiem ominąć blokadę policji, najpierw uderzył w inne auto, a nastęnie w reklamę, po czym zatrzymał się. Gdyby dojechał w okolice cmentarza mogło dojść do wielkiej tragedii.
– Na Ustupie zastosowali pierwszą blokadę, przez którą kierowca przebił się. Oddali wtedy strzał. Wcześniej jechał ok. 140 km na godz. Dobrze, że udało się uchronić rejon cmentarza. W aucie był mężczyzna i kobieta. Trwa jego przesłuchanie – informuje Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.
/Tygodnik Podhalański/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!