Jak zauważa portal nczas.com Konrad Berkowicz niedawno zwracał uwagę, że polskie feminazistki są zacofane względem Zachodu, ponieważ na siłę wprowadzają wszędzie żeńskie końcówki, podczas gdy światowy trend polega na likwidowaniu różnic w określeniach płciowych. Udostępniając ostatniego chochoła LGBT z Wielkiej Brytanii skwitował sprawę pisząc, że „wykrakał”.
– Panie i panowie, prosimy o zajęcie miejsc – to zwrot, który od dekad funkcjonuje w brytyjskim teatrze. Wkrótce może się to zmienić.
W zeszłym tygodniu związek zawodowy Sprawiedliwość – zrzeszający aktorów wspierających LGBT – zwrócił uwagę na to hasło, określając go mianem „krzywdzącego”.
– Problem w tym, że osoby określające się jako niebinarne płciowo, tzn. nieczujące się ani kobietą, ani mężczyzną, same dotychczas mają problemy z ustaleniem, jak chcą być nazywane – podaje „Interia”.
Wystarczyło wspomnienie Sprawiedliwości, by władze teatrów uległy politpoprawnemu szaleństwu. Teatr Narodowy w Wielkiej Brytanii zobowiązał się do nie używania zwrotu „panie i panowie”. Zapewne i inne wkrótce pójdą w jego ślady.
Do tych właśnie informacji odniósł się Konrad Berkowicz. – Jakiś czas temu pisałem, a kilka dni temu mówiłem o tym w TV, że polskie feministki, chcące podkreślać podział na kobiety i mężczyzn wprowadzając wszędzie żeńskie formy wyrazów nie nadążają za postępem, w myśl którego ów podział jest passe. Jak widać na załączonym obrazku: wykrakałem – podsumował Berkowicz.
W komentarzach jeden z internautów zaproponował ciekawe wyjście z sytuacji. – Panie, Panowie i wybryki natury. Już pisałem, że ten zwrot byłby wystarczająco tolerancyjny. Nie dyskryminuje nikogo – napisał Kamil.
Zaorane…
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!