Niemieccy ekolodzy, że ćwiczenia niemieckiej Marynarki Wojennej stały się przyczyną śmierci 18 morświnów, których na całym Bałtyku żyje obecnie kilkaset osobników i jest to gatunek zagrożony wyginięciem. Ekolodzy sugerują, że morświny zginęły w wyniku rozminowania akwenu, na którym odbywały się manewry NATO.
Ćwiczeniach „Northern Coasts” odbywały się na Bałtyku na północ od niemieckiego wybrzeża we wrześniu 2019 r. i brało w nich udział ponad 40 okrętów oraz 3 tys. żołnierzy z 18 krajów NATO. Również z Polski.
Zanim rozpoczęły się ćwiczenia należało – jak to napisał „Der Spiegel”, który poinformował o sprawie – „usunąć pozostałości z czasów, gdy Niemcy i reszta świata były jeszcze dla siebie nawzajem wrodzy”. Chodziło o 42 angielskie miny morskie z okresu pierwszej wojny światowej.
39 z nich znaleziono na dnie Bełtu Fehrman, cieśniny między niemiecką wyspą o tej samej nazwie a duńską wyspą Lolland, około 70 km na północny zachód od Rostocku. W jednym z trzech miejsc w Niemczech, gdzie morświny występują najliczniej i gdzie najczęściej widywane są samice z młodymi.
Miny zdetonowano 29 sierpnia. W ciągu kilku następnych tygodni nad Bełtem Fehrman znaleziono 18 sztuk martwych morświnów. Choć przyczyny ich śmierci nie są jeszcze potwierdzone – badają to naukowcy z Hanoveru – działacze Naturschutzbundu, organizacji pozarządowej zajmującej się ochroną środowiska – już oskarżają marynarkę wojenną RFN o złamanie prawa.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!