Jak zawiadamia portal nczas.com France Télévisions nie będzie już rekrutować kandydatów do konkursu Eurowizja 2020 tak jak poprzednio. Program nosił tytuł „Destination Eurovision” i ostatnio wygrał go Bilal Hassani. Ten pochodzący z Maghrebu transwestyta spełniał aż nadto wymogi „festiwalowej poprawności”, ale zdaje się, że trzeba jeszcze mieć nadal pewne umiejętnośći wokalne.
Hassani konkursu finałowego w Izraelu nie wygrał, a właściwie to nawet utonął w całej fali podobnych „cudaków”. Zajął 16 miejsce na 26 uczestników finału. Dlatego też na edycję 2020 Francja wyłoni kandydata wg „innego trybu rekrutacji”.
Publiczna grupa telewizyjna ogłosiła, że kandydatów wyłoni „wewnętrzny wybór”, a później publiczność otrzyma możliwość wyboru pomiędzy najwyżej 3 lub 4 „zawodnikami”.
Drugi powód zmiany formuły to także spadek oglądalności krajowego konkursu. W tym roku przyciągnął on przed telewizory zaledwie 1,9 miliona osób.
Szanse Bilala Hassaniego zawodowe jury od początku oceniało jako niewielkie i okazało się, że głos „zawodowców” się nie mylił. France Télévisions chce by jej kandydat znalazł się jednak na podium i zapewne dlatego zmienia taktykę ich wyłaniania. Jest nadzieja, że zamiast ideologicznej otoczki LGTB zacznie się liczyć po prostu piosenka?
Być może czeka ans powiew normalności…
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!