„Ilustrowany Kuryer Codzienny” w dniu 22 grudnia 1938 roku opublikował artykuł, w którym informowano o zakazie utrzymywania religijnego charakteru obchodów Bożego Narodzenia w szkołach Trzeciej Rzeszy. Jakżeż zdaje być to bliskie dzisiejszym postępowcom…
Kierownictwo związku nauczycielstwa narodowo-socjalistycznego Trzeciej Rzeszy uchwaliło z okazji zbliżających się świąt, że obchodzenie Bożego Narodzenia w szkołach niemieckich nie może mieć charakteru religijnego lecz winno się stać czymś w rodzaju „święta ludowego” na wzór tego rodzaju „święta” obchodzonego kiedyś przez pierwszych Germanów — czytamy w artykule.
Dalej dowiadujemy się, że „symbolem dążenia ludzkości do światłości mają być obfite dekoracje, t.zw. Julkranzen tj. wieńców święta przesilenia zimowego”, a w szkołach mają być organizowane specjalne „wieczorynki” z udziałem uczniów i rodziców.W trakcie tych spotkań miały być deklamowane wiersze i legendy dotyczące walki ciemności ze światłem.
Rozporządzenie (…) mówi, że: „w żadnym wypadku widowiska ludowe nie mają być inspirowane przez uczucia religijne, nie mają być obchodem Bożego Narodzenia” stosownie do nastawienia, właściwego mentalności szkoły niemieckiej – czytamy dalej.
Ech te chrześcijańskie czy też katolickie zwyczaje w III Rzeszy. W sumie były bardzo podobne do tego co było w ZSRS. I dzisiaj w Polsce mamy podobne pomysły. pic.twitter.com/Pw3Icz2PvP
— historyk (@dziejopis) December 2, 2019
Czytaj też
Diduszko triumfuje – nie będzie tradycyjnego opłatka dla warszawskich radnych!
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!