Jak możemy przeczytać na portalu nczas.com zapowiada się przełom w historycznych relacjach polsko-ukraińskich. Nowy szef ukraińskiego IPN Anton Drobowycz mianowany na miejsce Wołodymyra Wjatrowycza, zwanego „wołyńskim kłamcą” zapowiada, że będzie kierował się zasadą uczciwości i historycznej prawdy w relacjach z Polską.
Drobowycz deklaruje zupełnie inne podejście niż Wiatrowycz. W rozmowie z „Istoryczną Prawdą” deklarował, że chce, by UIPN nie był postrzegany jako „tuba agitacji, walki ideologicznej i propagandy”. Zamiast tego Instytut ma być narzędziem „normalizacji dialogu publicznego i wzmocnienia zdrowej tożsamości”.
Twierdzi też, że ma odpowiednią ekipę oraz wizję dalszych działań tej instytucji.
Wołodymyr Wjatrowycz, to historyk o zdecydowanie antypolskim nastawieniu, gloryfikujący OUN-UPA i zaprzeczający ludobójstwu wołyńsko-małopolskiemu, które nazywa „drugą wojną polsko-ukraińską”. Kierowany przez niego UIPN w odpowiedzi na rozbiórkę nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach zablokował prowadzenie na Ukrainie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych polskich specjalistów.
Jako szef ukraińskiego IPN prowadził historyczną politykę w wyniku której spuścizna skrajnie nacjonalistycznych i ludobójczych organizacji OUN i UPA została usankcjonowana przez ukraińskie państwo.
Nic dziwnego, że teraz krytykuje Drobowycza. „To już nie pomyłka, to zwrot w innym kierunku. W narodowej pamięci może zabraknąć miejsca dla Ukrainy i Ukraińców” – Wiatrowycz napisał w mediach społecznościowych.
Pożyjemy, zobaczymy…
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!