Rzecznik tureckiego prezydenta Recepa Erdogana powiedział w niedzielę, że rok 2019 był dla Turcji tym, w którym przy pomocy trzech kluczowych ruchów ukazała ona swoją potęgę.
Występując się w lokalnym kanale telewizyjnym na żywo, Ibrahim Kalin powiedział, że tymi „doniosłymi ruchami” były turecka „operacja antyterrorystyczna w Syrii, wiercenia we wschodniej części Morza Śródziemnego oraz niedawne umowy – wojskowa i morska – z Libią”.
Kalin skomentował politykę zagraniczną Turcji i globalne wydarzenia polityczne, które – w jego ocenie – odcisnęły swoje piętno w 2019 r.
Odnosząc się do operacji „Wiosna Pokoju”, czyli inwazji wojsk tureckich w północnej Syrii, Kalin stwierdził on, iż udowodniła ona, że żaden podmiot regionalny ani międzynarodowy nie mógłby rozpocząć gry w Syrii bez uwzględnienia Turcji – która graniczy z Syrią i która obecnie gości ponad 3,6 miliona Syryjczyków mieszkających w tym kraju pod statusem osób objętych tymczasową ochroną.
Dodał, że Ankara zawarła dwie umowy z Waszyngtonem i Moskwą po kampanii wojskowej Turcji w północnej Syrii, co sprawiło, że jej obecność była odczuwalna w społeczności międzynarodowej.
Podkreślił, że operacja w Syrii, rozpoczęta 9 października na wschód od rzeki Eufrat, ma na celu zabezpieczenie granic Turcji, pomoc w bezpiecznym powrocie syryjskich uchodźców i zapewnienie integralności terytorialnej Syrii.
„Operacja została wstrzymana po dwóch umowach z Rosją i USA, aby umożliwić terrorystom wycofanie się z regionu” – tłumaczył.
Kalin przeszedł następnie do omówienia kwestii wschodniej części basenu Morza Śródziemnego.
„Zrobiliśmy kluczowy krok w kwestii wschodniego regionu Morza Śródziemnego poprzez wiercenia sejsmiczne” – stwierdził.
Dodał, że Turcja, jako państwo gwarantujące bezpieczeństwo Tureckiej Republice Cypru Północnego (TRNC), prowadzi obecnie poszukiwania węglowodorów we wschodniej części Morza Śródziemnego z wykorzystaniem dwóch statków wiertniczych.
Podkreślił, że Ankara konsekwentnie kwestionuje jednostronne wiercenia greckiej administracji cypryjskiej we wschodniej części Morza Śródziemnego, twierdząc, że TRNC ma również prawa do zasobów w tym regionie.
Zwrócił uwagę, że 27 listopada z uznanym przez ONZ Libijskim Rządem Porozumienia Narodowego (GNA) podpisano dwa odrębne pakty, jeden dotyczący współpracy wojskowej, a drugi dotyczący granic morskich we wschodniej części Morza Śródziemnego.
Pakt morski potwierdził prawa Turcji we wschodniej części Morza Śródziemnego w obliczu jednostronnych odwiertów prowadzonych przez grecką administrację cypryjską, uznając, że Turecka Republika Cypru Północnego ma również prawa do zasobów na tym obszarze. Pakt wszedł w życie z dniem 8 grudnia.
Kalin podkreślił, że eskalacja wojny domowej w Libii jest nieunikniona, jeśli społeczność międzynarodowa nie powstrzyma generała Chalify Haftara.
„Może tam dojść do krwawszej wojny. Wydarzenia tam przypominają sytuację w Syrii trzy lata temu. Każdy, kto widzi strategiczną lukę, wkracza tam. I w końcu Rosja postanowiła się w to wmieszać” – powiedział.
„Po dokonaniu oceny wszystkich warunków nasz prezydent podejmie ostateczną decyzję. W międzyczasie będziemy nadal wspierać GNA w kwestiach politycznych i technicznych” – powiedział Kalin, odnosząc się do sprawy ewentualnego rozmieszczenia tureckich wojsk w Libii.
Kalin stwierdził, że nieprawdą jest, iż Egipt nie jest zadowolony z libijsko-tureckiej umowy w sprawie jurysdykcji morskiej, twierdząc, że jest dokładnie odwrotnie. Dodał, że Kair zdaje sobie sprawę z faktu, że we wschodniej części Morza Śródziemnego Kair nie zrobi niczego bez Turcji.
Rzecznik tureckiego prezydenta stwierdził, że w sprawach libijskich Turcja stara się współpracować z Tunezją, podkreślając, że „kraj ten również popiera legalny rząd Libii”. Kalin dodał, że Turcja dąży do nawiązania nawiązania bliższych relacji z Algierią.
Podkreślił on, że działania Turcji wobec Libii realizowane są na prośbę legalnego rządu tego kraju, a Turcja nie dąży do okupacji tego kraju. Argumentował on, że nikt dotąc nie kwestionowali obecności tam Rosji, Włoch, Wielkiej Brytanii i Francji.
Rzecznik prezydencki powiedział, że retoryka anty-turecka w regionie ma na celu rozbudzenie nacjonalizmu arabskiego, a Turcja została niesprawiedliwie oskarżona o próbę odbudowy dziedzictwa osmańskiego w regionie.
„Czy nie jest jasne, że nie takim motywem się kierujemy? Jakie terytorium Syrii zajęliśmy?” zapytał Kalin.
Odnosząc się do reakcji niektórych krajów arabskich na turecką „kampanię antyterrorystyczną” w Syrii, Kalin powiedział: „Nie ustanawiamy strefy bezpieczeństwa dla naszego dobra, ale dla dobra Syrii. To działanie, który zapewni nam bezpieczeństwo, ale ważniejsze jest to, że w naszym kraju przebywa prawie 4 miliony Syryjczyków, a co najmniej 4 do 5 milionów Syryjczyków zostało przesiedlonych w obrębie Syrii. Musimy stworzyć region, w którym będą mogli oni bezpiecznie żyć”.
Odpowiadając na pytanie o możliwe sankcje USA wobec Turcji, Kalin powiedział, że administracja Trumpa była zaniepokojona tym ruchem, ale Kongres narzucił taką politykę.
Kalin stwierdził, że projekt sankcji wcale nie dotyczył tylko zakupu przez Turcję rosyjskiego systemu rakietowego S-400, ale, że planowane sankcje były wynikiem niezależnych ruchów Turcji, takich jak Operacja „Wiosna Pokoju”, jednoznaczne stanowisko w kwestii wschodniej części Morza Śródziemnego oraz wsparcie dla GNA w Libii.
Powiedział, że ewentualne sankcje nie będą miały bezpośredniego wpływu na Turcję, nawet jeśli zostaną uchwalone, a kraj po prostu znajdzie alternatywy w dziedzinie gospodarki i przemysłu obronnego.
Mówiąc o Rosji, Kalin tłumaczył, że Moskwa konsekwentnie zmierza do odgrywania roli supermocarstwa, czego przejawem były działania Kremla na Krymie, na Ukrainie i w Syrii, a także najnowsze wydarzenia w Libii.
Jeśli chodzi o zachodnią krytykę Turcji wobec zbliżania z Rosją, Kalin powiedział, że jest to naturalny wynik polityki izolacyjnej nałożonej na Turcję, która jest widoczna w Syrii, Iraku i we wschodniej części Morza Śródziemnego, a także w innych regionach.
Powiedział, że groźby sankcji są jednym z czynników przyspieszających proces zbliżenia Turcji i Rosji.
/aa.com.tr/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!