– Akcja wojskowa taka, jak ta, nie wystarczy. Ważne jest, by położyć kres skorumpowanej obecności Ameryki w tym regionie — oświadczył Chamenei, odnosząc się w przemówieniu telewizyjnym, do nocnych ataków rakietowych na irańskie bazy w Iraku.
Chamanei wykluczył wznowienie rozmów z USA na temat porozumienia nuklearnego światowych mocarstw z Iranem z 2015 roku. Stany Zjednoczone wycofały się jednostronnie z tej umowy w maju 2018 roku. Najwyższy irański przywódca oświadczył, że wznowienie rozmów nuklearnych z USA utoruje drogę do amerykańskiej dominacji. Dodał, że Stany Zjednoczone starają się usunąć połączony sojuszem z Iranem Hezbollah, radykalne szyickie ugrupowanie z Libanu, aby pomóc Izraelowi.
Prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył w środę, że USA mogą „odciąć rękę” Iranowi zabijając generała Kasema Sulejmaniego, ale Iran odpowie Ameryce „odcięciem jej nogi” w regionie. Wspomniał również o „pewnym bardzo małym, złym kraju w Europie. Spotkali się tam Amerykanie z niektórymi irańskimi zdrajcami. Zebrali się, by spiskować przeciwko Islamskiej Republice”.
Tymczasem Chamenei mówi o "pewnym złym kraju w Europie", gdzie Amerykanie i irańscy dysydenci spotkali się "żeby spiskować" przeciwko nim.
Ciekawe, o jaki kraj chodzi… https://t.co/mmzDgdHvG1
— Patryk Strzałkowski (@PStrzalkowski) January 8, 2020
Czytaj też:
Irańskie rakiety spadły na amerykańskie bazy wojskowe w Iraku
/wpolityce.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!