Stefan W. twierdzi, że nie jest winny śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Jak informuje „Super Express” mężczyzna przebywający w więzieniu, domaga się od państwa milionowego odszkodowania.
Z informacji „Super Expressu” wynika, że Stefan W. „źle znosi zaostrzony rygor i stara się o przeniesienie do zwykłej celi”. Przekonuje ponadto, że „został wrobiony”, a jako sprawców podejrzany wymienia sąd, prokuraturę i Służbę Więzienną. W jego mniemaniu zawiązały one spisek i wcześniej skazały go za napady z bronią w ręku, mimo że – jak twierdzi – był niewinny.
Z korespondencji mężczyzny wynika, że w trakcie poprzedniego pobytu w więzieniu zachorował psychicznie i w efekcie – jak pisze – „stał się wariatem”. To właśnie dlatego domaga się od państwa milionowego odszkodowania.
/wprost.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!