Jak podaje portal wprost.pl Steven Mnuchin, Sekretarz Skarbu Stanów Zjednoczonych pokazał w jednym zdaniu, dlaczego zmiany dotyczące ochrony klimatu toczą się w tak wolnym tempie. Zasugerował, że Greta Thunberg nie ma prawa głosu… bo nie skończyła szkoły.
Rację mogą mieć tylko osoby, które mają wystarczająco dużo lat i skończyły szkołę. Takie wnioski można wyciągnąć z wypowiedzi Sekretarza Skarbu USA – Stevena Mnuchina. Podczas konferencji prasowej odbywającej się na forum w Davos, Mnuchin, zapytany co sądzi o sugestiach Grety Thunberg, że świat powinien się wycofywać z wykorzystywania paliw kopalnych, sekretarz odparł: „Czy ona jest ekonomistką? Gdy skończy ekonomię, to może wrócić i wtedy nam to wytłumaczyć”. Brak dobrej woli? Ignorancja, czy po prostu brak kultury? Ciężko powiedzieć. Pewne jest, że wysłannik Donalda Trumpa rozwiał wszelkie wątpliwości dotyczące stanowiska USA. Stany Zjednoczone będą korzystać z paliw kopalnych bo… to się opłaca. Globalne problemy, kryzys klimatyczny i nawoływania do zmiany polityki wydają się na dalszym planie.
Jednocześnie Steven Mnuchin podkreślił, że „Polityka klimatyczna USA jest źle interpretowana. Prezydent Trump absolutnie wierzy w czyste powietrze, czystą wodę i walkę o czyste środowisko” – powiedział sekretarz.
Mocno nacisnął?
Źródło: wprost.pl