Jak donosi portal pch24.pl mołdawskie służby zatrzymały na lotnisku w Kiszyniowie 28-letni obywatela Tadżykistanu legitymującego się fałszywym ukraińskim paszportem. Mężczyzna zwrócił na siebie uwagę mołdawskiej bezpieki. Jak się okazało był to bojownik Państwa Islamskiego, który próbował przedostać się do Syrii.
Oficjalnie w Mołdawii, kraju tradycyjnie zdominowanym przez prawosławie, mieszka tylko 2 tysiące muzułmanów. Liga Islamska twierdzi jednak, że w rzeczywistości ich liczba zbliża się do… 200 tysięcy osób! Nie wszyscy są zarejestrowani jako muzułmanie, ponieważ poprzednie rządy uznawały islam za nielegalny.
Powiązanie leżącej na styku Wschodu i Zachodu Mołdawii z Państwem Islamskim ograniczają się jedynie do nie sprawdzonych podejrzeń lub – jak miało to miejsce kilka dni temu – do działań na terytorium tego kraju obywateli państw trzecich. Dzieje się tak mimo ataków ze strony mediów pro kremlowskich.
Jesienią 2019 roku propagandowy portal Fond Strategiczeskoj Kultury próbował wmówić opinii publicznej, że bliżej nieznana firma ukraińska miała zakupić rakiety od Mołdawii i wysyłać je następnie dżihadystom z Państwa Islamskiego. Do rzekomej transakcji miało dojść na lotnisku w bazie woskowej Marculesti w Mołdawii.
Jak podają media mołdawskie, w Syrii przebywało (lub wciąż przebywa) kilkunastu najemników narodowości mołdawskiej. Walczą oni w oddziałach rządowych prezydenta Assada w tzw. Grupie Wagnera – rosyjskiej, pro kremlowskiej, wojskowej jednostce elitarnej.
Co wy na to?
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!