Jak donosi portal wilneoteka.lt, jedna z ulic w gminie Zujuny będzie nosiła imię Tadeusza Konwickiego, wywodzącego się z Wilna polskiego pisarza, scenarzysty i reżysera. Stosowną uchwałę Rada Samorządu Rejonu Wileńskiego podjęła na wniosek mieszkańców wsi Pustołówka. Przeciwko głosowali trzej opozycyjni radni, trzej wstrzymali się od głosu. O wstrzymanie się z decyzją apelowała przedstawicielka rządu w okręgu wileńskim, gdyż jej zdaniem, Tadeusz Konwicki należał do AK, która dążyła do „oderwania Wilna i zagrażała litewskiej suwerenności”.
Z inicjatywą nadania imienia Tadeusza Konwickiego ulicy we wsi Pustołówka ((lit. Pūstalaukio k.) wystąpili mieszkańcy. Lokalizacja została zresztą wybrana nieprzypadkowo – tuż obok jest ulica Czesława Miłosza, którego „Dolinę Issy” Konwicki przeniósł na ekran. Obaj twórcy pochodzą z Litwy, przez całe życie, w tym również w swojej twórczości, podkreślali głęboką więź z ojczystym krajem.
Przeciwnikiem nadania imienia Tadeusza Konwickiego ulicy we wsi Pustołówka był radny Gintaras Karosas.
„Tak, jestem przeciwko, ponieważ ta osoba w latach 1944-1945 należała do AK, a jest to organizacja, która – jak wiadomo i jak się o tym sporo pisze -mordowała ludzi, przede wszystkim narodowości litewskiej. Sądzę, że na Litwie i za granicą mieszka sporo osób zasłużonych dla Litwy. Nie wiem, jakie zasady obowiązują w Polsce, ale na Litwie można nadać ulicy imię kogoś, kto ma konkretne zasługi wobec Litwy, tego regionu. Natomiast wspomniany reżyser nie ma żadnych zasług wobec Litwy” – powiedział w rozmowie z Winoteką.
Radny przyznał też nie zna twórczości Tadeusza Konwickiego, ale już sam fakt przynależności do AK dyskredytuje go jako patrona ulicy.
Podobną opinię wyraziła obecna na posiedzeniu przedstawicielka rządu w okręgu wileńskim Vilda Vaičiūnienė.
„Jest to postać kontrowersyjna, gdyż należała do AK, która nie uznawała faktu zwrócenia Wilna Litwie, walczyła z litewskością w Litwie Wschodniej i przygotowywała się do ponownego oderwania Wilna i zagrażała litewskiej suwerenności. Ponadto nie mamy informacji o zasługach tej osoby dla Litwy” – urzędcznika apelowała do radnych o powstrzymanie się z decyzją.
Mer rejonu wileńskiego Maria Rekść miała jednak dla przedstawicielki rządu kontrargument: zasługi polskiego pisarza i reżysera zostały zauważone i docenione przez władze Litwy, gdyż w 2006 r. prezydent Valdas Adamkus odznaczył Tadeusza Konwickiego Krzyżem Komandorskim Orderu za Zasługi dla Litwy.
Na swojego patrona Konwickiego wybrało polskie Gimnazjum w Bujwidzach, miejscowości, w której toczy się akcja jednej z jego powieści – „Bohiń”. Ministerstwo Oświaty i Nauki, które początkowo negatywnie zaopiniowało złożony przez szkołę wniosek, potem jednak wydało zgodę – fakt przyznania litewskiego odznaczenia okazał się argumentem niepodważalnym.
Zdaniem radnego Tadeusza Andrzejewskiego, przedstawione przez samorządową opozycję oraz przedstawicielkę rządu uzasadnienia były płytkie i nie poparte faktami historycznymi.
„Armia Krajowa walczyła w koalicji antyhitlerowskiej – uznajemy to za powód do dumy, a nie wstydu. Przedstawicielka rządu w ogóle przyszła nieprzygotowana, bo jej słowa, że AK chciała oderwać Wilno i zagrażała litewskiej suwerenności delikatnie mówiąc, są jakimś nieporozumieniem. Co innego gdyby powiedział to ktoś na ulicy, ale kiedy przedstawiciel rządu głosi ahistoryczne tezy, wypada tylko ubolewać” – powiedział Wilnotece.
/wilnoteka.lt/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!