Bośniacka policja starła się w sobotę z setkami migrantów, którzy próbowali wydostać się z przeludnionego obozu podczas protestu przeciw warunkom, jakie tam panują, oraz przeciw ich traktowaniu przez władze w pobliskiej Chorwacji.
Obóz Miral leży w zachodniej Bośni, zaledwie 10 km od granicy z Chorwacją i obecnie mieści około 1000 migrantów, tj. o 300 więcej niż wynosi jego pojemność. Świadkowie widzieli, jak policja walczy z migrantami i zatrzymuje kilka osób podczas sobotniego protestu. Brali w nim udział głównie mężczyźnie, którzy skandowali „Wolność”, „Oddajcie nam nasze pieniądze” i „Przestańcie nas bić”. Nie ma doniesień, by ktoś odniósł obrażenia.
Wiele skarg migrantów skierowanych było pod adresem chorwackich służb granicznych, które są oskarżane przez członków organizacji pozarządowych i migrantów o brutalność i złe traktowanie.
„Chorwacka policja jest bardzo, bardzo zła. Chcemy, żeby otwarto granicę. Prosimy, więcej nas nie bijcie. Nie zdejmujcie nam kurtek, butów i skarpetek. Oni to wszystko zabierają” – powiedział w sobotę agencji Reutera mieszkający w obozie Salam Batu.
Inny, który przedstawił się jako Simon, dodał, że zabierane są też telefony komórkowe.
/reuters.com, zdj. ilustracyjne/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!