Plaża która powstała na Białołęce, po kilku tygodniach została zrównana z ziemią. Okazało się, że ratusz nie uzgodnił budowy plaży z Wodami Polskimi, a te zażądały natychmiastowej likwidacji inwestycji.
Plaża stała jedynie kilka tygodni. Została ona sfinansowana z Budżetu Obywatelskiego. Radny Marcin Korowaj przyznał, że jest to świetny pomysł, ale szereg błędów popełnił tutaj warszawski ratusz.
– Ratusz nie złożył stosownych dokumentów do Wód Polskich, te zażądały rozbiórki „plaży”. Aktualnie ratusz musi uzyskać potrzebne podpisy i papiery, aby inwestycja mogła znowu powrócić w to samo miejsce, które należy do Wód Polskich — podaje portal warszawawpigulce.pl.
– Pamiętacie słynną plażę? Świeżo wybudowany obiekt już niszczą koparki. To przebija nawet park z palet za milion złotych, bo tamten stał chociaż kilka miesięcy. Panie prezydencie Rafał Trzaskowski, co ma na celu takie marnowanie publicznych pieniędzy — napisał Marcin Korowaj, radny niezależny Dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy, Stowarzyszenie Razem dla Białołęki.
Bareja wiecznie żywy. Właśnie zlikwidowano plażę wybudowaną w styczniu 2020 za ponad 100 tys na warszawskiej Białołęce – nie było zgody. Demontaż nadzoruje samochód ochrony wybrzeża🤔@miloszlodowski , @trzaskowski_ https://t.co/dq0iPK2HU5 pic.twitter.com/V7ClQm7zdZ
— Rysiek z Misia (@RysiekzMisia) February 19, 2020
/wpolityce.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!