Agenci CBA od rano przeszukują mieszkania należące do szefa NIK Mariana Banasia, a także członków jego rodziny. Rewizja ma też miejsce w siedzibie NIK, przeszukiwany jest gabinet jej szefa… Głos w tej sprawie zabrał przewodniczący Ruchu Narodowego Robert Winnicki.
„Sprawy narosłe wokół szefa NIK powinny być rzecz jasna dogłębnie (i wielowymiarowo) wyjaśnione. Dzisiejszy najazd służb na mieszkanie Banasia, gabinet, mieszkanie córki i zatrzymanie syna nie wyglądają jednak jak standardowa procedura tylko jak zastraszanie politycznego wroga” – napisał na twitterze Winnicki.
Sprawy narosłe wokół szefa NIK powinny być rzecz jasna dogłębnie (i wielowymiarowo) wyjaśnione.
Dzisiejszy najazd służb na mieszkanie Banasia, gabinet, mieszkanie córki i zatrzymanie syna nie wyglądają jednak jak standardowa procedura tylko jak zastraszanie politycznego wroga.— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) February 19, 2020
Sam zainteresowany jest oburzony działaniami służb, czemu dał wyraz w piśmie skierowanym na ręce marszałek Sejumu.
„Jestem zmuszony poinformować Panią Marszałek o naruszeniu prawa przez organy procesowe prowadzące postępowanie przygotowawcze. W dniu dzisiejszym funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego wykonując postanowienie Prokuratora Prokuratury Regionalnej (…), dokonali przeszukania mojego mieszkania, a także mieszkań w których przebywały moja żona i córka oraz pokoju hotelowego, w którym przebywał mój syn. Następnie podjęli próbę przeszukania gabinetu Prezesa Najwyższej Izby Kontroli mimo oświadczenia, że nie znajdują się tam żadne dokumenty wymienione w postanowieniu Prokuratora” – pisze w liście wysłanym do marszałek Sejmu Elżbiety Witek Marian Banaś.
„Takie działanie organów ścigania jest bez precedensu, bowiem oznacza możliwość naruszenia niezależności konstytucyjnego, naczelnego organu kontroli państwowej” – dodał szef NIK.
/TVP Info. twitter/
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
