Skutki epidemii są katastrofalne dla Polski i dla świata – powiedział we wtorek w Radiu Zet wicepremier Jarosław Gowin. Jego zdaniem czeka nas recesja przynajmniej na poziomie kilku procent. „Wszyscy powinniśmy mieć świadomość, co to znaczy, jeśli chodzi o poziom życia Polaków” – zaznaczył. Dodał także, że w celu odbudowy polskiej gospodarki, konieczne będzie zadłużenie budżetu.
Wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego powiedział na antenie Radia Zet, że konieczne będzie zadłużenie polskiego budżetu, w celu odbudowania gospodarki – informuje portal „Onet Wiadomości”. Zaznaczył, że skala deficytu będzie większa niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Podkreślił, że każdego dnia zamrożone jest 70 proc. polskiej gospodarki. Oznajmił, że oznacza to „setki milionów, a być może nawet miliardy złotych strat dziennie”. Dodał, że z osłabionego budżetu muszą być cały czas finansowane m.in. emerytury oraz służba zdrowia.
W opinii Jarosława Gowina „słowo normalność jest słowem, o którym musimy zapomnieć na wiele miesięcy albo i lat”.
„Od kilkunastu dni mówię o przygotowaniu się do drugiej fazy walki z epidemią, która będzie polegała nie tylko na trosce o zdrowie Polaków, to oczywiście wartość nadrzędna, ale z czasem ważniejsze stanie się ratowanie polskiej gospodarki, tak, żeby polskie rodziny było stać na spłatę rat” – dodał. Zaznaczył, że „być może drugi etap uda się uruchomić już po świętach, trzeba to zrobić najszybciej jak to możliwe”.
Jak informuje portal, wicepremier został zapytany także, czy rząd planuje w związku z kryzysem korektę programów socjalnych m.in. 500 + i 13 emerytury. „Będziemy się zastanawiać wtedy, kiedy z powrotem ruszy gospodarka, zobaczymy, jakie będzie tempo wychodzenia z kataklizmu. Bo to kataklizm porównywalny z wojną” – odpowiedział.
Zdaniem Jarosława Gowina, w przypadku utrzymania aktualnego tempa wzrostu zachorowań, niemożliwym będzie przeprowadzenie wyborów prezydenckich 10 maja. Jego zdaniem „optymalnym rozwiązaniem jest przełożenie wyborów o rok”.
Wicepremier odniósł się także do słów Ryszarda Terleckiego, który stwierdził, że samorządowcy sprzeciwiający się przeprowadzeniu wyborów 10 maja w razie konieczności zostaną zastąpieni komisarzami.
Minister został także zapytany o tzw. tarczę antykryzysową w kontekście zapisu o korespondencyjnym głosowaniu. „Nie wiem, czy pomysłodawcą tej poprawki był Jarosław Kaczyński, ale nie widzę w tej poprawce nic nagannego, powinniśmy umożliwić udział w wyborach jak najszerszej rzeszy wyborców. Ale pytanie, czy one będą mogły się odbyć, najlepszą datą na podjęcie decyzji będzie okres okołoświąteczny” – odpowiedział.
Wicepremier zadeklarował także, że przedsiębiorcy otrzymają na początek od rządu pomoc w wysokości 50 mld zł.
Zdaniem Gowina niepotrzebna jest poprawka, która znalazła się w ustawie, pozwalająca na odwoływanie członków Rady Dialogu Społecznego przez premiera – „Ktoś wykazał się nadgorliwością – to rozwiązanie jest niepotrzebne”.
Podkreślił także, że w najbliższym czasie bezpłatny internet dla studentów i uczniów zostanie uruchomiony przez trzy duże sieci komórkowe w Polsce.
Niestety wszystko wygląda na to, że będzie coraz gorzej…
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!