Grupka posłów Lewicy w interpelacji do ministra edukacji narodowej złożonej w marcu br. domaga się weryfikacji podręczników do historii. Wg nich hetman Stefan Czarniecki był zbrodniarzem wojennym. Powinien zniknąć hymnu i z podręczników – alarmuje Romuald Szeremietiew i nie jest to bynajmniej primaaprilisowy żart.
Jak Czarniecki do Poznania
po szwedzkim zaborze
dla ojczyzny ratowania
wrócim się przez morze
To słowa naszego hymnu, które nie podobają posłom i posłankom Lewicy, którzy podpowiadają, iż hetman Czarniecki nieładnie postępował ze stronnikami hetmana Chmielnickiego. Nie podoba im się także, że podstawa programowa do IV klasy podstawówki wymaga, by uczeń po lekcjach historii opowiadał o „bohaterach wojen XVII wieku – przeorze Augustynie Kordeckim, hetmanie Stefanie Czarnieckim i królu Janie III Sobieskim”.
„Według podstawy Stefan Czarniecki jest bohaterem, a był nie bohaterem, ale zbrodniarzem wojennym” – stwierdza podpisana pod interpelacją grupa posłów, wśród których dominują zwolennicy aborcji, domagający się akceptacji dla LGBT.
– Czarniecki w czasach bardzo krwawych wyróżniał się wyraźnie na tle epoki czymś, co można nazwać wyjątkową inwencją w ekspresji okrucieństwa. Więc podobnie jak Bury czy Łupaszka nie powinien być wynoszony na pomniki – twierdzi łódzka posłanka Hanna Gill-Piątek.
To niestety nie jest prima aprilis!
Grupka posłów Lewicy w interpelacji od ministra edukacji narodowej złożonej w marcu br. domaga się weryfikacji podręczników do historii. Wg nich hetman Stefan Czarniecki był zbrodniarzem wojennym. Powinien zniknąć hymnu i z podręczników. pic.twitter.com/7Dys9wTPaK
— Romuald Szeremietiew (@RSzeremietiew) April 1, 2020
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!