We wtorek w Helsinkach wylądował samolot z Chin. Na pokładzie maszyny były dwa miliony masek ochronnych i 230 masek oddechowych do respiratorów.
Minister Aino-Kaisa Pekonen zapowiedziała, że zanim sprzęt trafi do personelu medycznego, zostanie przetestowany.
W środę stwierdzono, że masek ochronnych nie można używać w szpitalach. – Oczywiście było to dla nas trochę rozczarowujące – skomentowała szefowa departamentu w ministerstwie zdrowia Kirsi Varhila.
Finlandia potrzebuje obecnie około pół miliona masek chirurgicznych i 50 tys. masek oddechowych dziennie. W niektórych regionach kraju zaczyna brakować sprzętu.
Premier Sanna Marin oskarżyła niektóre władze lokalne o brak zgromadzenia odpowiednich zapasów.
Ciekawe jak zapatrują się na to inne państwa, które zamawiały sprzęt z Chin.
Źródło: rp.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!