Na autostradzie M4 w syryjskiej prowincji Idlib doszło do ataku na rosyjsko-turecki patrol wojskowy. Mowa jest o eksplozji bądź eksplozjach. Na razie nie wiadomo, czy chodzi o ładunek wybuchowy / ładunki wybuchowe, czy o atak rakietowy.
İdlip'teki M4 karayolunda icra edilen Türk-Rus ortak devriyesine karşı kimliği belirsiz kişilerce roketatar/EYP saldırısı gerçekleştirildi. pic.twitter.com/Jcgvzp8VEb
— COIN_TR (@ddsgf9876) May 12, 2020
Przypomnijmy, że stoczone na przełomie lutego i marca bitwy – druga bitwa o Sarakib i bitwa w Dzabal al-Zawija – zakończyły się przegraną sił protureckich. W rezultacie Erdogan zmuszony został do podpisania w Moskwie w dniu 5 marca 2020 roku porozumienia o zawieszeniu broni na wyjątkowo niekorzystnych dla strony protureckiej warunkach. Uzgodniono, iż Rosja i Turcja utworzą korytarz bezpieczeństwa szerokości sześciu kilometrów na północ i na południe od autostrady M4. Rosja i Turcja zgodziły się na wprowadzenie z dniem 15 marca wspólnych patroli wzdłuż autostrady M4 na odcinku od wsi Turumba (2 km na zachód od miasta Sarakib) do Ain-Al-Havr.
Owego korytarza bezpieczeństwa ostatecznie nie udało się utworzyć, bowiem stacjonujący w tamtej okolicy bojownicy Hajat Tahrir asz-Szam nie uznali zawartego porozumienia, a przy tym kilkakrotnie próbowali oni blokować przejazd wspólnych rosyjsko-tureckich patroli autostradą M4, co nawet doprowadziło do starć z żołnierzami tureckimi.
Czytaj też:
Wielki Idlib od wiosny ubiegłego roku skurczył się o ponad połowę
/wk/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!