Wojciech Kempa dalej ma słaby internet, w związku z tym nie jest w stanie przesłać nam nagrań wideo, jednak jego krótkie relacje rozbudzają naszą ciekawość:
Właśnie wracam z arcyciekawego spotkania z dowódcą lokalnej samoobrony z dzielnicy Damaszku Bab Tuma. Gdy w 2011 roku wybuchła rebelia, miejscowi chrześcijanie utworzyli samoobronę i zwrócili się do rządu o wydanie im broni. Po jakimś czasie otrzymali oni broń i w ten sposób w Bab Tuma powstał oddział, który obecnie liczy ok. 200 osób. Podobnych oddziałów samoobrony powstało wiele. Odgrywają one istotną rolę w toczącej się wojnie, zabezpieczając tyły regularnej armii.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!