Pod budynkiem Sejmu w Warszawie doszło do niepokojącego wydarzenia. Janusz Korwin-Mikke został zaatakowany przez grupę demonstrujących lewaków. Przy okazji warto przypomnieć, że warszawski Ratusz przeznaczył 3,6 mln złotych na instytucję kultury szkolącą anarchistów z „taktyki miejskiej/ulicznej gimnastyki”.
Doszło do zwarcia między politykiem Konfederacji, a uczestnikami demonstracji pod Sejmem na Wiejskiej. Parlamentarzysta przechodził do swojego miejsca pracy, gdy nagle został zatrzymany przez grupę bojówkarzy, którzy zaczęli krzyczeć w jego stronę wyzwiska i widocznie dążyli do fizycznego starcia.
Janusz Korwin-Mikke nie dał ponieść się emocjom i pod eskortą policji dotarł bezpiecznie do gmachu Sejmu. Przy okazji warto przypomnieć, że warszawski Ratusz przeznaczył 3,6 mln złotych na instytucję kultury szkolącą anarchistów z „taktyki miejskiej/ulicznej gimnastyki”!
O sprawie pisaliśmy tutaj:
Życie Stolicy o „szwadronach Trzaskowskiego”: Kogo i po co szkoli Warszawa?
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!