Wiadomości

Stany Zjednoczone w ogniu, bojówki Antify atakują policję

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W USA na sile przybierają protesty po śmierci George’a Floyda z rąk policji. Rozszerzają się na inne miasta, w tym na Nowy Jork i Waszyngton. Coraz częściej dochodzi do starć z policją. Jak zauważają obserwatorzy, w zadymach biorą udział ludzie pod sztandarami lewicowej Antify.

Mimo ogłoszonej godziny policyjnej trwa czwarta noc demonstracji w Minneapolis. By uspokoić tłum policja używa gazu łzawiącego. Lokalne media donoszą, że splądrowano budynek poczty. Podczas poprzednich nocy okradziono wiele sklepów.

Burzliwa sytuacja panowała w piątek wieczorem w Atlancie. Tłum wtargnął do siedziby stacji telewizyjnej CNN. Pojawiają się doniesienia o zniszczeniu kilku budynków oraz spaleniu policyjnego samochodu.

W piątkowy wieczór protest odbył się też w Nowym Jorku. Na Brooklynie policja wzywała do jego rozwiązania. Doszło do starć z funkcjonariuszami, w ruch poszły policyjne pałki, niektórzy manifestujący zostali aresztowani.

Jak zauważają obserwatorzy protestów, w wielu miejscach można było dostrzec symbole Antify, lewicowej organizacji, którą niektórzy amerykańscy politycy przyrównują do organizacji terrorystycznej.

„Antifa jest organizacją terrorystyczną złożoną z ziejących nienawiścią, nietolerancyjnych radykałów, którzy realizują swój ekstremalny program poprzez agresywną przemoc. Swoimi działaniami wielokrotnie pokazali, że ich głównym celem jest wyrządzenie krzywdy tym, którzy sprzeciwiają się ich poglądom” – pisał na Twitterze republikański senator Ted Cruz.

Niespokojnie było też przed Białym Domem, gdzie protestowało kilkaset osób. W rezydencji prezydenta USA podwyższono środki bezpieczeństwa.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!