Prezydent Donald Trump oświadczył, że władze stanowe i municypalne muszą znacznie ostrzej reagować na antyrządowe protesty, albo do akcji wkroczy rząd federalny z użyciem wojska i aresztowań.
Władze Minneapolis szykują się już na piątą noc zamieszek. W poprzednich dochodziło do starć z policją, rabowania sklepów, spalono także komisariat. Do miasta wysłano oddziały Gwardii Narodowej.
W stanie Minnesota, gdzie położone jest Minneapolis, zarządzono pełną mobilizację Gwardii Narodowej po raz pierwszy od drugiej wojny światowej – zauważają amerykańskie media.
Protesty od kilku dni przybierają na sile i obejmują już kilkadziesiąt miast. W Los Angeles w nocy z piątku na sobotę aresztowano kilkaset osób, a w Atlancie tłum wtargnął do siedziby telewizji CNN. Tłumy wznosiły antyrasistowskie i antypolicyjne okrzyki. Niespokojnie jest także w Waszyngtonie. W nocy z piątku na sobotę tłum próbował sforsować barierki przed Białym Domem, dochodziło do przepychanek z funkcjonariuszami służb bezpieczeństwa.
Prezydent Trump skrytykował manifestujących przed jego siedzibą, uznając, że “chcą tylko kłopotów”. W mediach społecznościowych mieszkańcy stolicy USA mobilizują się do dalszych protestów. Na budynkach, nawet rządowych, pojawiają się graffiti z hasłami demonstrantów.
Skrytykował też władze lokalne za zbyt mało zdecydowaną reakcję. “Liberalni gubernatorowie i burmistrzowie muszą znacznie ostrzej reagować, albo wkroczy rząd federalny, włącznie z użyciem wojska i dokonywaniem aresztowań” – napisał Trump na Twitterze.
Crossing State lines to incite violence is a FEDERAL CRIME! Liberal Governors and Mayors must get MUCH tougher or the Federal Government will step in and do what has to be done, and that includes using the unlimited power of our Military and many arrests. Thank you!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) May 30, 2020
/Polskie Radio 24/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!