Stany Zjednoczone zalewa fala przemocy… Oto kolejny film ukazujący skutki anarchii, jaka zapanowała w Nowym Jorku.
Video shows father & daughter viciously beaten in Manhattan bodega attack, suspects sought by NYPD pic.twitter.com/1pmfDMk6Xp
— Breaking911 (@Breaking911) July 24, 2020
Nowy Jork po dekadach cieszenia się renomą najbezpieczniejszego z dużych miast w Ameryce zmaga się z gwałtownym wzrostem przemocy z użyciem broni palnej. Od piątku do poniedziałku postrzelono tam 53 osoby, w tym cztery śmiertelnie – informował dziesięć dni temu „New York Times”.
Dziennik, podając stan na minioną niedzielę, podkreśla w środowym wydaniu, że od początku roku w mieście odnotowano 634 strzelaniny. Dla porównania w tym samym okresie minionego roku było ich 394. Tylko w weekend Dnia Niepodległości (4 lipca) doszło do użycia broni palnej 64 razy.
„Wśród 53 osób postrzelonych w Nowym Jorku między piątkiem a poniedziałkiem był roczny chłopiec, który zginął w niedzielę, gdy dwóch napastników otworzyło ogień do zgromadzenia w Bedford-Stuyvesant. Z kolei 17-letni chłopiec został postrzelony w głowę w poniedziałek wieczorem przed komunalnym osiedlem mieszkaniowym w East Harlem” – pisze gazeta.
/Polsat News, twitter/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!