Tak to już jest, kiedy rząd się za coś bierze. Aby zmienić wybory młodych Australijczyków rząd zwiększa czesne na studia humanistyczne, a zmniejsza na nauki ścisłe, by naprawić problemy, które sam spowodował.
Rząd Australii niedawno ogłosił złe wieści dla przyszłych studentów planujących podjęcie studiów z przedmiotów humanistycznych, społecznych lub prawnych. By zapisać się na kursy takie jak historia i filozofia, musieliby zapłacić więcej niż ich rówieśnicy studiujący nauki ścisłe, matematykę lub opiekę zdrowotną.
Na przykład w przypadku historii rząd zaproponował wzrost opłat za kurs o 113 procent. Koszt wielu kierunków ścisłych spadłby o 20 procent, przy czym największy spadek widoczny jest w matematyce, gdzie opłaty spadłyby o 62 procent.
Ogłoszenie nastąpiło w ramach pakietu reform szkolnictwa wyższego „Absolwenci gotowi do pracy”. Pakiet wymaga jeszcze przegłosowania przez parlament. Kontrowersje dotyczą przede wszystkim planu obniżenia czesnego na kierunki, które mają w przyszłości zapewnić większą liczbę miejsc pracy.
Plany, które miałyby być wdrożone od 2021 roku, wywołały dyskusję wielu przedstawicieli sektora szkolnictwa wyższego, którzy mają wątpliwości czy zmiana rzeczywiście doprowadzi do większej liczby osób na kierunkach, które mają zapewnić pracę.
Badania pokazują, że to nie przyszły zawód jest głównym powodem wybory kierunku, ale zainteresowania studentów. W 1994 roku 94 procent uznało zainteresowanie swoją dziedziną za najważniejszy powód do studiowania, a liczba ta wzrosła do 96 procent w 2014 roku.
Jest to oczywiście efekt istnienia państwowego szkolnictwa wyższego, które zarządzane przez urzędników nie dopasowuje się do potrzeb rynku. To sprawia, że absolwenci studiów często nie mogą znaleźć pracy, bo na mniej pożądanych kierunkach jest zbyt wielu studentów, a na innych brakuje studentów.
Problemu tego nie da się naprawić w ramach państwowego systemu szkolnictwa wyższego. Rozwiązaniem może być jedynie urynkowienie usług medycznych.
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!