Stan półtorarocznego chłopczyka z Tychów, który trafił w piątek do szpitala z poważną raną ciętą szyi, jest bardzo ciężki – poinformował rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II w Katowicach Wojciech Gumułka.
Dziecko przetransportowano do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Bezpośrednio z helikoptera chłopiec trafił na blok operacyjny – poinformował rzecznik.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że to najprawdopodobniej matka raniła swoje półtoraroczne dziecko. Chłopiec trafił pod opiekę ratowników medycznych i został helikopterem przetransportowany do szpitala. Był przytomny – powiedziała rzeczniczka tyskiej policji asp. szt. Barbara Kołodziejczyk.
– Obecnie trwają czynności z jej udziałem – dodała Barbara Kołodziejczyk.
Z informacji policji wynika, że matka chłopca w momencie interwencji służb była trzeźwa. Na razie nie wiadomo, z jakiego powodu dziecko zostało ranione. W mieszkaniu byli też matka i brat kobiety.
O tym, że w mieszkaniu przy ul. Honoraty na jednym z osiedli mieszkaniowych w Tychach doszło do ranienia dziecka, policjantów i strażaków powiadomiło pogotowie.
Na miejsce przyleciał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W akcję ratowania dziecka włączyli się strażacy, wezwani na miejsce, by zabezpieczyć lądowisko dla śmigłowca.
– Strażacy, wraz z ratownikami medycznymi, wzięli udział w tamowaniu krwotoku z rany ciętej na szyi chłopczyka – relacjonowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej, mł. bryg. Aneta Gołębiowska.
Przed transportem śmigłowcem ratownicy musieli ustabilizować stan rannego chłopca. Dziecko – według informacji podanych przez policję – było przytomne.
/Polskie Radio 24, Dziennik Zachodni/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!