W ostatnich dniach byliśmy świadkami wielkiej manifestacji pamięci Polaków, którzy 1 sierpnia o godzinie 17 zatrzymali się, aby oddać hołd swoim przodkom, którzy pomimo słabszego uzbrojenia podjęli walkę z nazistowskimi Niemcami, aby dać najwyraźniejszy dowód dla zachodnich aliantów pragnienia wolności i suwerenności niezależnej od sowieckiego uzurpatorstwa.
Obecnie jednak wciąż patrzymy na wydarzenia, jakie rozpoczęły się w pamiętnym sierpniu 1944 roku w Warszawie jako na osobne wydarzenie w historii polskich zmagań z niemieckim okupantem, przez co tracimy rzeczywisty obraz tych wydarzeń, a jednocześnie idealnie wpisujemy się w działanie mające na celu wymazanie zmagań naszych przodków z terenów, które z obszaru II Rzeczpospolitej przyłączył sobie Stalin do Związku Sowieckiego.
Wybuch Powstania Warszawskiego był etapem akcji o nazwie Burza, mającej doprowadzić do sytuacji, że na terenach będących w zainteresowaniu Sowietów Polacy będą występować jako gospodarze, którzy podjęli walkę z niemieckim okupantem wspomagając działanie Armii Czerwonej w marszu na zachód.
Zanim rozpoczęły się walki o Warszawę, na przedpolu której stała Armia Czerwona, Armia Krajowa podejmowała skuteczne walki, aby wykazać polskość ziem w walce m.in. o Wilno i Lwów. Rozpoczęcie walk miało miejsce na Wołyniu w styczniu 1944 roku, gdzie pomimo wielkich strat wśród ludności cywilnej spowodowanej ludobójczą działalnością UPA wykazywała ona swoją działalnością aktywną postawę w obozie antyniemieckim. W dalszej kolejności przed 1 sierpnia 1944 roku Armia Krajowa podjęła walki, m.in.:
– w okręgu Wilno i Nowogródek w dniach 1 lipca – 13 lipca 1944 r.
– w okręgu Białystok w dniach od 14 lipca do 20 sierpnia 1944 r.
– w Okręgu Polesie AK w dniach od 15 lipca – 30 lipca 1944 r.
– na terenie Małopolski Wschodniej we Lwowie, Stanisławowie i Tarnopolu w dniach od 16 do 26 lipca 1944 r.
Analizując walki, jakie w miastach na wschód od Warszawy były toczone latem 1944 roku można uznać, że podjęcie walk w stolicy, która wrzała pragnieniem pomszczenia przelanej w czasie niemieckiej okupacji krwi swoich mieszkańców nie mogło być odebrane jako skazanie miasta na zagładę. Najgorszym wydawałoby się scenariuszem było wspólne zajęcie miasta z Armią Czerwoną i powtórzenie scenariusza z Lwowa i Wilna, gdzie dowództwo i żołnierze poddani byli prześladowaniom. Wybuch walk w stolicy Polski, które trwały do października i zatrzymanie sowieckiej ofensywy aż do stycznia 1945 roku spowodowało, że Sowieci osiągnęli z końcem wojny znacznie mniejszy obszar, niż mogło się to zdarzyć, gdyby latem 1944 roku kontynuowali natarcie. Biorąc pod uwagę, nastroje we Włoszech i Francji po zakończeniu wojny, nie możemy przewidzieć, jaki miałoby to wpływ na losy Europy, za którą tylekroć Polak przelewał w samotności krew.
Krzysztof Żabierek
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!