Emmanuel Macron zasłynął parę dni temu wypowiedzią dotyczącą objęcia Polski sankcjami po jego ewentualnym wyborze na prezydenta Republiki Francuskiej. Nie trzeba było dług czekać na kolejny atak pod adresem naszego kraju jak również sprzymierzonych Węgier.
Tym razem Emmanuel Macron oskarżył polskie władze o „codzienne łamanie swobód demokratycznych”. Polityk zrównał tu Jarosława Kaczyńskiego, Viktora Orbana i Władimira Putina. – Wszyscy znacie przyjaciół i sojuszników pani Le Pen. To reżimy panów Orbana, Kaczyńskiego i Putina. To nie są zwolennicy otwartej i wolnej demokracji. Codziennie łamią wiele swobód demokratycznych, a więc łamią zasady demokracji – powiedział Macron.
Słowa Macrona doczekały się reakcji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które z „żalem odnotowało”, że „po raz kolejny w czasie kampanii prezydenckiej we Francji, kraju sojuszniczym, należącym tak jak Polska do NATO i Unii Europejskiej, kandydat ubiegający się o najwyższy urząd w państwie, używa niedopuszczalnych porównań i skrótów myślowych, które wprowadzają w błąd opinię publiczną”.
MSZ podkreśliło przy tym, że polski rząd „nie jest sojusznikiem” Marine Le Pen. „Wskazywanie na rzekomy sojusz między panią Le Pen a prezesem PiS jest manipulacją, a zaliczanie Jarosława Kaczyńskiego do grona łamiących liczne swobody przyjaciół Le Pen niewłaściwe i wysoce niestosowne” – napisało ministerstwo.
Resort zapewnił przy tym, że „wartości i zasady wolnej demokracji są w Polsce przestrzegane”. „Do fundamentalnych wartości obecnych w polskiej kulturze i tradycji politycznej od kilkuset lat zaliczamy także szacunek i tolerancję dla tych, którzy mają inne poglądy polityczne lub są innego wyznania. Chcemy ponadto przypomnieć, że ktokolwiek zna historię i wewnętrzną scenę polityczną w Polsce, nie ma prawa oskarżać Polaków o sympatię wobec imperialnej Rosji” – zaznaczono w stanowisku.
Źródło: rmf24.pl/msz.gov.pl/ pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!