7 października 1620 roku, czyli 401 lat temu, nie chcąc opuszczać swoich żołnierzy, poległ hetman Stanisław Żółkiewski.
Co ciekawe – pisał przed rokiem Radosław Sikora – zdaniem prawnuka hetmana, czyli Jana III Sobieskiego, Żółkiewski od swych młodych lat miał znać swoją przyszłość, gdyż przepowiedziała mu ją jakaś stara kobieta we wsi Świńcza pod Rzeszowem. Wyruszając na wojnę w 1620 r. hetman miał też wiedzieć, że nie wróci z niej żywy.
7 października 1620 roku, czyli równo 400 lat temu, nie chcąc opuszczać swoich żołnierzy, poległ hetman Stanisław…
Opublikowany przez Radosława Sikorę Wtorek, 6 października 2020
Stanisław Żółkiewski przyszedł na świat w 1547 r. w Turynce pod Lwowem. W swojej karierze wojskowej odniósł szereg sukcesów. To on stał na czele polskich wojsk w wojnie polsko-rosyjskiej 1609 r. w czasie której rozpoczął oblężenie Smoleńska, pod Kłuszynem pokonał połączone armie rosyjską i szwedzką, wkroczył z wojskami polskimi do Moskwy, w wyniku czego polski królewicz Władysław został ogłoszony carem Rosji. W 1611 r. sprowadził do Polski zdetronizowanego cara Wasyla Szujskiego i zmusił go do złożenia hołdu wraz z braćmi przed królem Zygmuntem III Wazą.
Żółkiewski poległ w nocy 6/7 października 1620 r. pod Mohylowem, w czasie odwrotu wojsk polskich po klęsce zadanej naszej armii przez wojska turecko-tararskie pod Cecorą. Odmówił porzucenia towarzyszy broni i ratowania się ucieczką. Jego głowę osadzoną na pice odesłano sułtanowi, który na ponad dwa lata umieścił ją nad wejściem do swego pałacu. Do niewoli dostał się też syn hetmana Jan, wraz z bezgłowym ciałem ojca wykupiony później przez matkę Reginę z Herburtów.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!