– Potrzeba świeżego spojrzenia na podstawy programowe, są zbyt obszerne, potrzeba przeglądu pod różnym kątem w jakiejś perspektywie czasowej. Potrzeba absolutnie pilnego przeglądu podręczników, zwłaszcza języka polskiego, historii, WOS-u – stwierdził na antenie radiowej Jedynki Przemysław Czarnek.
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda wręczył Czarnkowi nominację na stanowisko ministra edukacji i nauki. Polityk zastąpił na stanowisku szefa MEN Dariusza Piontowskiego, który urzędował w resorcie od czerwca 2019 roku.
– Szkoła z wizją, przyszłością; szkoła, która uczy rzeczy najważniejszych w sposób systemowy, nie przeładowuje przekazywanego materiału, która uczy skąd jesteśmy, skąd pochodzimy i dzięki komu żyjemy w wolnym kraju – mówił w radiowej Jedynce Czarnek.
– Szkoła powinna pozwalać na to, żeby przygotować się porządnie do egzaminów, a następnie kontynuować studia na uniwersytetach, które uczą prawdy i przyuczają młodego człowieka do tego, aby rzeczywiście znakomicie służył dobru wspólnemu jakim jest ojczyzna, Rzeczpospolita Polska – przekonywał Czarnek.
Z kolei w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” stwierdzi, że „nie ma zgody na dominację czy wręcz dyktaturę poglądów lewicowo-liberalnych, zwłaszcza tych radykalnych w treści, wręcz totalitarnych, które opanowały w szczególności szkoły wyższe, ale przenikają również do szkolnictwa średniego i podstawowego”.
– To, czego dzisiaj brakuje, to wolna nauka i za nią się opowiadamy, i postulujemy jednoznaczne odejście od poprawności politycznej, która szkodzi uczelniom w Polsce — podkreślił.
Nawiązując do kwestii dymisji szefowej departamentu odpowiadającego m.in. za podręczniki i podstawę programową, Czarnek zapewnił, że była to „decyzja przemyślana i przeanalizowana z kierownictwem resortu”.
– Podręczniki to jeden z największych mankamentów dzisiejszej oświaty i trzeba tu świeżego spojrzenia. A pani dyrektor dziękuję za dotychczasową pracę — dodał.
/wpolityce.pl, naszdziennik.pl, dorzeczy.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!