Policjanci w Katowicach zostali zmuszeni do interwencji wobec agresywnego lewackiego bojówkarza, którym okazał się… Maciej Kopiec, poseł Lewicy. 30-latek zaatakował mundurowych i kopał w ich tarcze. Dopiero po wylegitymowaniu w radiowozie udało się stwierdzić jego tożsamość.
Wczoraj pod katowicką katedrą zebrał się agresywny i wulgarny tłum, by dać upust swej nienawiści do Kościoła. Był w nim też poseł Kopiec, który – kreując się potem na męczennika – napisał potem, że został „zglebowany” i że podarto mu ubranie oraz zniszczono okulary.
Śląska Policja opublikowała jednak na Twitterze film, na którym, zgodnie z jej relacją, widać posła, nacierającego na funkcjonariuszy. Mundurowi dodali, że Kopiec odmawiał podania swoich danych, dlatego ustalenie jego tożsamości mogło nastąpić dopiero w radiowozie.
Policjanci w #Katowice interweniowali wobec Posła Macieja Kopca, który zaatakował mundurowych, kopał w tarcze, odmówił podania swoich danych, mężczyzna dopiero w radiowozie, w trakcie doprowadzenia do KMP, wylegitymował się, po spisaniu jego danych policjanci zakończyli czynności pic.twitter.com/fbYr5JqXXL
— Policja Śląska 🇵🇱 (@PolicjaSlaska) October 24, 2020
.TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!