Jak informuje portal kresy.pl nieznani sprawcy zdewastowali pomnik byłego prezydenta USA Ronalda Reagana, stojący przy Alejach Ujazdowskich w Warszawie. Na monumencie pojawiły się wulgaryzmy, napis „Pro abo”, a także plamy z farby oraz symbol ośmiu gwiazdek, używany przez przeciwników PiS. Przekreślono także Wielką Pieczęć Stanów Zjednoczonych, używaną jako godło tego kraju. Do dewastacji mogło dojść podczas protestów w stolicy.
Wczwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że tzw. aborcja eugeniczna jest niezgodna z konstytucją. W piątkowy wieczór – mimo epidemii koronawirusa – w wielu polskich miastach odbyły się kolejne protesty przeciwników zakazu aborcji. Dewastację pomnika amerykańskiego prezydenta dostrzeżono dopiero w sobotę. Poprzedniej nocy niedaleko przechodziła warszawska manifestacja feministek.
Zdjęcia pomnika opublikował na Twitterze dziennikarz Wirtualnej Polski Marcin Makowski.
Na innych zdjęciach widać, że farbą oblano również pamiątkową tablicę oraz podstawę pomnika.
Warszawski pomnik Ronalda Reagana jest dziełem rzeźbiarza Władysława Dudka, a jego budowę zainicjował Janusz Dorosiewicz, były szef Legii Warszawa i prezes fundacji noszącej imię byłego przywódcy USA.
Usytuowany jest on naprzeciwko budynku ambasady Stanów Zjednoczonych. Przedstawia prezydenta Reagana przemawiającego w Berlinie Zachodnim w 1987 r. przed Bramą Brandenburską.
21 listopada 2011 r. pomnik został odsłonięty przez Lecha Wałęsę.
Jak informowano na portalu kresy.pl wandale w tym samym czasie zniszczyli również fasadę kościoła św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty w Warszawie. Na budynku pojawiły się aborcyjne hasła „Moje ciało ≠ twoja religia” oraz „piekło kobiet”.
Co na to “niezawodna” ambasador Mosbacher?
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!