Jak donosi portalc pch24.pl narzucone i wymuszane we Francji w czasie pandemii kremacje ciał były niezgodne z prawem. Udaremnianie tradycyjnych pogrzebów okazuje się skandalem, za który odpowiadają władze zajmujące się zwalczaniem Covid-19.
W notatce Dyrekcji Generalnej Kolektywów Lokalnych (DGCL), do której dotarła agencja Mediapart, zawarto krytykę katastrofalnego zarządzania organizacją pogrzebów ofiar Covid-19. Dyrekcja Generalna Gmin ostrzega w niej Ministerstwo Zdrowia o katastrofalnym zarządzaniu zgonami podczas pierwszej fali koronawirusa. Dokument ujawnia liczne naruszenia etyki i prawa.
Notatkę sporządzono na podstawie danych uzyskanych z Krajowej Rady ds. Pogrzebów (CNOF). Stwierdza ona, że wiele rodzin doznało nieuzasadnionych cierpień z powodu „ograniczeń w organizacji pogrzebów”. Notatka odnosi się w szczególności do narzucania natychmiastowych pochówków, bez konsultowania bliskich, a nawet bez ich udziału.
Dostęp do krematoriów i cmentarzy był dla rodzin wręcz wykluczany. Pozamykane kościoły uniemożliwiały też zorganizowane żałobnych Mszy św. Organizacja jakichkolwiek ceremonii pogrzebowych było zakazana, co w dodatku odbywało się wbrew przepisom prawa.
W niektórych regionach posuwano się nawet do narzucenia „obowiązkowej kremacji” ciał. Palenie szczątków stosowano systematycznie, niezależnie od woli zmarłych, czy życzeń bliskich. Notatka podkreśla traumatyczny skutek takiego postępowania dla wielu rodzin. W dodatku okazuje się, że nakazy kremacji były całkowicie nielegalne. Teoretycznie Kodeks Postępowania Karnego przewiduje za narzucenie sposobu pochówku, czyli w tym przypadku kremacji, karę grzywny w wysokości 7500 euro i wyrok do sześciu miesięcy więzienia.
Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że nie było świadome takich regulacji do końca października. DGCL wskazuje jednak także na konkretny komunikat rządu, który przyznał, że narzucenie kremacji jako „obowiązkowej”, było nielegalne. Od 27 marca do 31 maja rząd francuski wydał w sumie sześć dekretów dotyczących obostrzeń związanych z pandemią. W tym czasie dwukrotnie zmieniał zdanie w sprawie pochówków. Były to komunikaty sprzeczne. Lokalne wybrały sobie, co im wygodne.
Dokument zwraca też uwagę na porzucenie przez rząd sektora funeralnego. Nie mieli oni dostępu do odzieży ochronnej, masek, czy środków dezynfekcji. 30% pracowników poszło na zwolnienia lub emerytury. Ministerstwo Zdrowia zajęło się problemem tego sektora dopiero pod koniec października, kiedy to kostnice zaczęła wypełniać druga fala ofiar.
BD
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!