„Reakcja policji na wielu filmikach była nieadekwatna, ale znam wiele relacji, w których funkcjonariusze zachowywali się w sposób właściwy” – tak premier Mateusz Morawiecki odpowiedział na pytania o zajścia podczas Marszu Niepodległości. Jak mówił, sprawę ocenią komisje i zostaną wyciągnięte wnioski.
Premier mówił, że zarówno działania niewłaściwe, jak i te właściwe były obserwowane tak po stronie policji, jak i po stronie uczestników Marszu Niepodległości. Ich oceną zajmują się komisje, które weryfikują i oceniają zebrany materiał, a następnie wyciągną „dalej idące wnioski”.
Zdaniem Mateusza Morawickiego, pośród zgromadzonych nagrań, są takie, które pokazują, że reakcja policji „była nieadekwatna”. Przyznał jednak, że zna też wiele relacji, które potwierdzają prawidłowość podejmowanych przez funkcjonariuszy działań.
Premier Morawiecki uznał też, że po wyroku Trybunału Konstytucyjnego przez Polskę przetaczały się kolejne manifestacje i one „w znaczący sposób podniosły poziom zachorowań” na Covid-19. Stąd też zależało mu, by 11 listopada do takich wydarzeń nie doszło. – W tym jednym, jedynym dniu niestety również doszło do pewnych zdarzeń, na szczęście były one jednostkowe, w tych kilku godzinach, nie były one jak przez wiele tygodni odbywające się marsze, wezwania do wyprowadzania ludzi na ulice w czasie, kiedy wiadomo, że do kanonu propaństwowej postawy należy ograniczenie mobilności, ograniczenie kontaktów społecznych, pozostanie w domu – dodał premier.
Mateusz Morawiecki brał udział w VI Nadzwyczajnym Zjeździe Online Klubów Gazety Polskiej.
Czy to coś zmieni?
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!