„Tak niemiecka policja własnie potraktowała demonstrujących w Berlinie. Wyobraźcie sobie teraz co by się działo gdyby w Polsce tak potraktowano Strajk Kobiet? Mielibyśmy interwencje KE, oskarzenia o dyktaturę. A Niemcy to wiadomo, praworządność” – napisał na twitterze wiceminister Sebastian Kaleta, załączając filmik z ataku armatek wodnych na wczorajszy protest w Berlinie.
„Protest przeciwko obostrzeniom związanym z pandemią. Nie oceniam demonstracji, pokazuję wyłącznie, że w przypadku takich obrazków w Polsce opozycja rozpętałaby międzynarodową aferę stawiającą Polskę obok Białorusi” – wyjaśnił następnie Kaleta.
Wiceminister Kaleta tym wpisem dał jasno do zrozumienia, że pobłażliwość policji wobec akcji lewaków podyktowana jest obawami przed ewentualną reakcją Unii Europejskiej. Oczywiście, wobec Marszu Niepodległości policja może, a wręcz powinna być stanowcza, a nawet brutalna. Takie bowiem są oczekiwania Brukseli. A polskie władze muszą się tego słuchać…
Protest przeciwko obostrzeniom związanym z pandemią. Nie oceniam demonstracji, pokazuję wyłącznie, że w przypadku takich obrazków w Polsce opozycja rozpętałaby międzynarodową aferę stawiającą Polskę obok Białorusi.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) November 18, 2020
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!