Takiego skandalu w Rybniku jeszcze nie było. Wczoraj wyszło na jaw, że kilkaset metrów pod ziemią w KWK Chwałowice mogło dojść do napaści seksualnej na górniku. Sprawę przejmie prokuratura – informuje portal Rybnik.com.
Wczoraj na jaw wyszła sprawa, która poruszyła nie tylko mieszkańców Rybnika, ale i regionu, a także samych górników. Polska Grupa Górnicza zawiadomi prokuraturę o prawdopodobnej napaści seksualnej na jednego z górników, pracujących na terenie KWK Chwałowice. Spółka nie podaje szczegółów. Więcej powiedział portalowi Rybnik.com pracownik tego zakładu, który słyszał wersję o niesmacznym żarcie.
„Jak mówi nam jeden z pracowników kopalni, który chce pozostać anonimowy, opisywana powyżej sytuacja miała być jedynie niesmacznym żartem, polegającym np. na biciu członkiem po twarzy. Zastrzega jednak, że nie był bezpośrednim świadkiem zdarzenia, ale słyszał właśnie taką wersję” – czytamy na portalu Rybnik.com.
Wczoraj po południu do redakcji portalu Rybnik.com wpłynęły dwa maile od górników, dotyczące bezpośrednio lub pośrednio powyższej sprawy. Pierwszą wiadomość napisał pracownik kopalni „Chwałowice”.
– Te osoby, które zrobiły krzywdę poszkodowanemu – zrobiły to z premedytacją. Specjalnie wybrali sobie ofiarę do prześladowania. Słabszego od siebie. Poszkodowany jest teraz pośmiewiskiem na kopalni, ludzie z oddziału wydobywczego (oddział, do których należą sprawcy) szydzą i wyśmiewają poszkodowanego. Wypisują obraźliwe rzeczy w kolejkach na poszkodowanego – informuje.
Jak dodaje ów informator, pracownicy kopalni nie widzą nic innego poza dyscyplinarnym zwolnieniem sprawców.
– Nie można wszystkiego zamiatać pod dywan. Mam nadzieję, że poszkodowany jest pod opieką dobrego psychologa i adwokata, który poprowadzi sprawę o duże odszkodowanie za krzywdę – dodaje na koniec.
Pojawił sięy też sygnał z KWK Bielszowice.
– Chciałem się tylko odnieść do artykułu odnośnie napaści seksualnej na KWK Chwałowice. O ile na Chwałowicach coś się ruszyło, o tyle sam nie raz byłem świadkiem, a nawet raz nawet stałem się ofiarą idiotycznej zabawy na KWK Bielszowicach, przy czym cała sprawa została zamieciona pod dywan. Oczywiście reszta załogi nie ma problemu z tym, bo to przecież „dobra zabawa”. Za przykład podam oblewanie się moczem – pisze górnik.
Czy PGG w przeciągu ostatnich lat odnotowała podobne przypadki? Czy górnicy są poddawani badaniom psychiatrycznym w przypadku ujawnienia niepokojących, odbiegających od norm społecznych zachowań? Mamy odpowiedź Tomasza Głogowskiego, rzecznika PGG. Odnosi się do sytuacji wczoraj nagłośnionej, jak powyższych wypowiedzi:
– Kopalnia i PGG S.A. zareagowały w tej sprawie bardzo zdecydowanie i szybko. To z inicjatywy pracodawcy powołano zespół, który zajął się sprawą i to z inicjatywy pracodawcy podjęto decyzję o zawiadomieniu prokuratury. Sprawa jest cały czas wyjaśniania, niewykluczone są dalsze decyzje personalne, uzależnione i adekwatne do sytuacji – zaznacza Tomasz Głogowski.
Podkreśla też, że PGG nie odnotowywała w ostatnim czasie podobnych sytuacji.
– Gdyby tak było, reakcja byłaby tak samo zdecydowana jak w tym przypadku. Podkreślam, że spółka nie toleruje żadnych zachowań, które są sprzeczne z normami społecznymi i obowiązującym prawem – dodaje.
/rybnik.com/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!