Kierowcy ciężarówek, którzy utknęli w porcie w Dover, starli się w środę z policją, żądając umożliwienia wyjazdu z Wielkiej Brytanii – informuje portal Do Rzeczy.
Gigantyczny korek tirów powstał w pobliżu portu w hrabstwie Kent po tym, jak Francja wstrzymała przeprawę przez kanał La Manche z powodu nowego wariantu koronawirusa, który wykryto na Wyspach.
W środę około godz. 8:00 rano grupa kierowców zaczęła gwizdać na policję, a następnie przepychać funkcjonariuszy, próbując przedrzeć się przez kordon. Doszło do bójek.
Wczoraj rządy Wielkiej Brytanii i Francji zawarły umowę o ponownym otwarciu granicy od środy, jeśli kierowcy uzyskają negatywny wynik testu na obecność COVID-19.
Także połączenia kolejowe, lotnicze i morskie do Francji mają zostać wznowione. Każda podróżująca osoba musi okazać dowód negatywnego wyniku testu na koronawirusa, wykonanego w ciągu ostatnich 72 godzin.
Wjazd będzie możliwy tylko dla osób podróżujących z pilnych powodów – w tym przewoźników – dla obywateli Francji i Wielkiej Brytanii, którzy we Francji mieszkają.
Pomimo porozumienia, brytyjski sekretarz transportu Grant Shapps zaapelował do kierowców i przewoźników, aby trzymali się z dala od Dover, dopóki nie pojawią się dalsze instrukcje.
Tiry, które utkwiły przed tunelem do Francji są kierowane na nieczynne lotnisko pod Dover: pic.twitter.com/AKDnQ5FiKj
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) December 22, 2020
/dorzeczy.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!