Jak donosi portal pch24.pl Ojciec Święty zmienił Kodeks Prawa Kanonicznego i wprowadził nowe posługi dla kobiet. Świeckie zostały teraz dopuszczone do służby Słowa i ołtarza w formie posługi lektoratu i akolitatu. Franciszek wysłał list z wyjaśnieniem tej decyzji do Kongregacji Nauki Wiary, kard. Luisa Ladarii.
W wielu krajach na całym świecie już od wielu lat naginano Kodeks Prawa Kanonicznego. Kobiety czytały Słowo Boże oraz pełniły posługę przy ołtarzu – albo jako ministrantki, albo jako szafarki Komunii świętej. Nie było to w żaden sposób usankcjonowane prawnie; św. Paweł VI w roku 1972 zastrzegł – zgodnie z tradycją – te posługi dla mężczyzn. Stolica Apostolska przez lata nie wyciągała jednak żadnych konsekwencji wobec biskupów i księży, którzy dopuszczali tego rodzaju posługę kobiet w swoich diecezjach i parafiach.
Teraz papież Franciszek sformalizował tę żeńską posługę. Zmiana, jak wyjaśnił, jest podyktowana przez namysł na ostatnim Synodzie Biskupów. W roku 2019 obradował w Rzymie Synod Amazoński; Ojcowie Synodalni poprosili papieża o zwiększenie zakresu liturgicznej posługi kobiet.
Papież odpowiedział na to w najnowszym motu proprio Spiritus Domini. Zmienił paragraf pierwszy kan. 230 KPK. Ojciec Święty stwierdził, że w ostatnich latach „dokonał się rozwój doktrynalny, który uwydatnił, iż niektóre posługi ustanowione przez Kościół mają jako podstawę bycie ochrzczonym oraz udział w królewskim kapłaństwie otrzymanym w sakramencie chrztu”. Franciszek stwierdził, że posługi, o których mowa, są przeznaczone dla świeckich i są „zasadniczo różne od posługi święceń, przyjmowanych poprzez właściwy sakrament”.
W swoim liście do kard. Luisa Ladarii, prefekta Kongregacji Nauki Wiary, Franciszek odniósł się też do kwestii kapłaństwa kobiet. Przypomniał nauczanie św. Jana Pawła II, zgodnie z którym „w odniesieniu do posług związanych ze święceniami, Kościół w żaden sposób nie posiada mandatu udzielania kobietom święceń kapłańskich”. Inaczej jest jednak, stwierdził papież, w odniesieniu do posług, bo „dziś wydaje się wręcz stosowne przezwyciężenie tego zastrzeżenia”.
Papieska decyzja niewątpliwie rozbudzi nadzieje modernistów na wprowadzenie w Kościele diakonatu kobiet. Franciszek przypomniał wprawdzie, że zgodnie z nauczaniem Kościoła kobiety nie mogą otrzymywać święceń kapłańskich. Znaczna część progresistów twierdzi jednak, że nie dotyczy to diakonatu. Diakon bowiem, wskazują, wyświęcany jest nie do kapłaństwa, ale do posługi.
Zacytowane słowa papieża Franciszka nie pozwalają jednoznacznie rozstrzygnąć, jak on osobiście to ocenia. W istocie jedna diakon uczestniczy w tych samym sakramencie, w którym uczestniczy prezbiter i biskup; stąd przyzwolenie na diakonat kobiet przy jednoczesnym niedopuszczaniu ich do wyższych stopni sakramentu święceń byłoby sprzecznością, o czym mówi często na przykład kard. Gerhard Müller.
Przed 1972 rokiem lektorat i akolitat zaliczały się do tak zwanych niższych święceń i były częścią drogi do kapłaństwa. Św. Paweł VI zadecydował jednak o ich formalnym oddzieleniu od sakramentu święceń.
Do zmiany roli kobiet w liturgii wzywa się dziś zwłaszcza na niemieckiej Drodze Synodalnej. Tam proponuje się jednak nie lektorat i akolitat, ale właśnie diakonat; niemieccy moderniści chcieliby też umożliwić kobietom głoszenie kazań. W tych dziedzinach Franciszek nie wprowadził niczego nowego, ale zarazem trudno zaprzeczyć, że – przy wszystkich zastrzeżeniach – jest to krok w tę właśnie stronę.
Co wy na to?
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!