Lech Wałęsa był gościem Dnia Europejskiego, który odbył się 10 maja na Uniwersytecie Gdańskim. . Przed przemową byłego prezydenta odbyła się konferencja prasowa. I tutaj Lech Wałęsa mówiąc o problemie imigrantów powiedział coś co pokazuje tylko, że traci on coraz bardziej kontakt z rzeczywistością.
Musimy jednak być solidarni z Europą. A co? No to usiądźmy, pogadajmy co tu można zrobić, aby ulżyć doli, ale jednocześnie aby zrobić porządek w tych krajach, żeby nie było takiej sytuacji – powiedział na wstępie Lech Wałęsa.
I po chwili wypalił:
– To jest takie pogrożenie palcem Europie. Wy dopiero będziecie mieli imigrację jak otworzymy Chiny i Indie. Do Polskie przewiduję, że przyjedzie około miliard Chińczyków. I wtedy dopiero będziemy mówili, że mamy problem.
Kiedy rozmówca obok niego zdziwiony dopytywał, czy chodzi o miliard, a nie milion, Wałęsa potwierdził, że miliard, bo “ich tam jest dużo”.
Dalej mędrzec Wałęsa dodał w kontekście tego, że są kraje, które nie chcą się “solidaryzować” z Europą m.in. w kwestii imigrantów, że “pięć minut po rozbiciu Unii przez Polskę i Węgry powstaje nowa, ale mądrzejsza, już nie pozwalająca na takie wydziwiania”.
Jak widać i słychać Lechu jest w formie i ze zniecierpliwieniem możemy wyczekiwać kolejnych mądrości z pogranicza stosunków międzynarodowych w wykonaniu byłego prezydenta.
Źródło: dziennik Bałtycki/ dzienniknarodowy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!