Policja w Berlinie zatrzymała w środę dziewięciu członków gangu handlarzy narkotyków. Czterech z nich uznano za islamistów zagrażających bezpieczeństwu publicznemu. Zatrzymani pochodzą z Iraku i Syrii – podała agencja dpa.
Funkcjonariusze jednostki antyterrorystycznej przeszukali sześć obiektów w różnych dzielnicach Berlina, w tym co najmniej jeden ośrodek dla uchodźców. Policja i biorący udział w akcji prokuratorzy skonfiskowali broń, narkotyki, telefony komórkowe i komputery.
Zdaniem prokuratury granica między handlem narkotykami a islamskim ekstremizmem są „bardzo płynne”.
Tunezyjczyk Annis Amri, który w grudniu zeszłego roku dokonał zamachu w Berlinie, zabijając 12 osób, nie tylko sam brał środki odurzające, lecz trudnił się też ich dystrybucją.
Agencja dpa zaznacza, że handel narkotykami w stolicy Niemiec kontrolowany jest przez arabskie gangi. Brak bariery językowej ułatwia kontakty między grupami przestępczymi a migrantami z Bliskiego Wschodu.
/wpolityce.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!