Wiadomości

W Beludżystanie dżihadyści zaatakowali pojazdy Strażników Rewolucji Islamskiej

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Grupa Dżajsz al-Adl w wydanym komunikacie poinformwowała, że jej bojownicy dokonali w Bam Paszt, w ostanie Sistan i Beludżystan, w południowo-wschodnim Iranie, skutecznego ataku na dwa pojazdy patrolowe Strażników Rewolucji Islamskiej.

Dżajsz al-Adl to zbrojne ugrupowanie salafitów, które działa głównie w południowo-wschodnim Iranie i zrzesza sunnickich Beludżów. Została ona utworzona w 2012 roku i stawia sobie za cel wywalczenie niepodległości ostanu Sistan i Baludżystan. Władze Iranu twierdzą, że jest ona powiązana z Al-Kaidą.

Dziś oddział Dżajsz al-Adl zaatakował dwa pojazdy Strażników Rewolucji Islamskiej. Rzecz działa się w Bam Paszt, tj. niedaleko miasta Sarawan, które stanowi centralny punkt rebelii, W ataku tym miało zostać zabitych 5 Strażników Rewolucji Islamskiej, a trzech kolejnych miało dostać się do niewoli.

Sytuacja w ostanie Sistan i Beludżystan, w południowo-wschodnim Iranie, w której to doszło do rebelii, jest niejasna. Z informacji, jakie możemy znaleźć w internecie, wynika, iż Teheran w dalszym ciągu nie panuje nad sytuacją. Wciąż też pojawiają się wezwania do oporu, jak chociażby na zamieszczonym dziś w sieci klipie.

Sistan i Beludżystan to najbiedniejsza prowincja Iranu. Bezrobocie przekracza tam 60% i wiele rodzin utrzymuje się z przemytu, przede wszystkim paliwa, do Pakistanu. W poniedziałek, 22 lutego Strażnicy Rewolucji Islamskiej zablokowali szlak przemytniczy. Doszło do starć z protestującymi kierowcami. Padły strzały, od których – według źródeł związanych w Beludżami – zginęło 10 osób, a pięć kolejnych zostało rannych.

W internecie zamieszczony został film z tych dramatycznych wydarzeń

Mieszkańcy miasta Sarawan, a potem innych miast irańskiego Beludżystanu wyszli na ulice. Protesty przerodziły się w lokalne powstanie – atakowano posterunki policji i garnizony wojskowe, z których wiele zostało zdobytych i splądrowanych. Uczestnicy protestów powyciągali też z różnych kryjówek zamelinowaną broń, co możemy zobaczyć na udostępnianych w internecie filmach:

Beludżowie chwycili za broń. Protesty w południowo-wschodnim w Iranie przybrały formę zbrojnego powstania

Beludżowie osiedlili się w południowo-wschodniej części Iranu, na terenie dzisiejszego ostanu Sistan i Beludżystan, w VII wieku. Skąd przybyli? Wedle ich własnej tradycji, pierwotnie mieli oni zamieszkiwać okolice syryjskiego Aleppo, natomiast zdaniem językowców przed przybyciem do Sistanu mieli oni mieć siedziby w rejonie na wschód lub południowy-wschód od Morza Kaspijskiego. Z czasem zasiedlili oni także znaczną część dzisiejszego Pakistanu oraz południowy Afganistan. W przeciwieństwie do większości ludności Iranu Beludżowie wyznają islam sunnicki. Tak więc na problemy ekonomiczne nakładają się tu konflikty etniczne i religijne.

Mawlawi Abdul Hamid, imam z Zahedanu, stolicy ostanu Sistan i Beludżystan, potępił masakrę kierowców przemycających paliwo. Jak dodał, wcześniej rząd Iranu współpracował z przemytnikami paliwa w imię obchodzenia sankcji i wielu urzędników czerpało z tego korzyści.

W piątkowych kazaniach modlitewnych imam Mawlawi Abdul Hamid wezwał do ukarania sprawców masakry w Sarawanie oraz do przeprowadzenia dokładnego i bezstronnego śledztwa w tej sprawie.

Ale pojawiły się też informacje, poparte filmami i zdjęciami, że wielu oficerów Armii Strażników Rewolucji Islamskiej trudni się przemytem paliwa do Pakistanu i że postrzegają oni trudniących się takimż procederem Beludżów za konkurencję.

Wojciech Kempa

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!