W dniu wczorajszym w Warszawie w gmachu dawnego aresztu przy ul. Rakowieckiej dokonano uroczystego odsłonięcia ściany straceń – miejsca, w którym komuniści mordowali żołnierzy podziemia niepodległościowego, m.in. zgineli tam tacy bohaterowie jak: mjr Zygmunt Szendzielarz ps. „Łupaszka”, ppłk. Łukasz Ciepliński ps. „Pług”, czy ppłk. Antonips. „Podhorecki”. Bardzo możliwe, że w miejscu tym poniósł śmierć rotmistrz Witold Pilecki lecz jak na razie informacja ta nie jest potwierdzona.
W uroczystości wziął również minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Mury, które widziały tak wiele zbrodni, teraz mogą służyć zachowaniu pamięci. – mówił minister. Zwiedzaliśmy to więzienie, oglądaliśmy te straszne, ponure mury, które były świadkami okropnych zbrodni na szlachetnych ludziach. – dodał Ziobro.
Okoliczności były bardzo podniosłe, ale jak się okazało nie wszyscy potrafili je uszanować. Podczas zadawania pytań przez dziennikarzy doszło do niezręcznego incydentu. Choć wcześniej organizatorzy uroczystości oficjalnie prosili o uszanowanie uroczystości i pamięci o polskich bohaterach, to dziennikarze TVN uznali, że ta sprawa ich nie interesuje. Zadali ministrowi trzy pytania. Żadne nie dotyczyło dokonanej przed chwilą uroczystości, tylko tematów bieżących.
O bulwersującym zdarzeniu poinformowali na Twitterze Karol Darmoros z Polskiego Radia oraz rzecznik ministerstwa sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Darmoros dodał, że później „ekipa TVN24 biegała z kamerą za ministrem po terenie byłego aresztu”.
Polskojęzyczne media reprezentujące zagraniczne interesy w naszym kraju znowu pokazały ile znaczy dla nich polskość oraz pamięć o bohaterach. Jest to nie pierwsze i zapewne nie ostatnie tego typu działanie ze strony TVN. Pozostaje zatem zapamiętać ten akt i wybierać prawdziwe polskie media.
Źródło: w meritum.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!